* * *
Jestem w dziwnym stanie emocjonalno-uczuciowym, a że jeszcze chwila i mogę wybuchnąć z fatalnym dla siebie skutkiem, postanowiłam opisać mój "ból". W końcu nie wolno dusić w sobie niektórych uczuć ;).
Każdego dnia odczuwam niepokój, a moje myśli krążą gdzieś daleko, a jednocześnie za blisko... Mam dzikie wrażenie, że coś jest nie tak i że coś źle zrobiłam. Jednocześnie jestem zadowolona i chce mi się żyć. Gdyby nie pewność, że pakuję się w coraz większe kłopoty, to mój obecny stan byłby całkiem przyjemny. Do tego ciągłe wątpliwości i pytanie: o co chodzi? Boję się konsekwencji. Wogóle boję sie wszystkiego i wolę to ominąć.
W moich myślach krąży kolejne pytanie - co dalej?, a ja nie znam na nie odpowiedzi... I jeśli czegoś nie zrobię, nie poznam.
Paulina
Dodaj komentarz