Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....
Pierwszy dzień lutego oferuje każdemu kinomaniakowi wiele emocji – właśnie dziś ogłoszono nominacje do polskich Orłów oraz do zagranicznych Złotych Malin. Przejrzałam obie listy nominacji i co tu dużo pisać – jestem zadowolona. W tym roku polskie kino trzymało naprawdę wysoki poziom (nie liczę „komedii romantycznych” bo dla mnie to żenada a nie film) i miło zobaczyć, że każdy kandydat zasługuje na zgarnięcie nagrody. Co do Złotych Malin, to bardzo mi poprawiły humor, bo nominacje zgarnęły największe szmiry roku – G.I. Joe: Czas Kobry, Transformers: Zemsta upadłych oraz Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu. Nie ważne, kto dostnie statuetkę i będę zadowolona :).
Dzisiejszy odcinek miał dotyczyć promosów (nie PORNOSÓW!:D) pewnego serialu, ale w końcu stwierdziłam, że lepiej nadrobić zaległości w filmach, gdyż ostatni FAP pojawił się 9 grudnia, a od tego czasu zdążyło się pojawić dużo ciekawych i mniej ciekawych trailerów. Udało mi się je jakoś posortować i tak oto dzisiejszy FAP będzie dotyczyć filmów akcji. Tak więc czas wyłączyć szare komórki i włączyć szeroki uśmiech na twarzy.
Drużyna A
Film skierowany przede wszystkim do wychowanych na tym serialu chłopców (może i dziewczyn, nie zaliczam się do tego grona). Żeby jednak odświeżyć zużyty format, akcja dzieje się współcześnie, a czwórkę głównych bohaterów odegrają nowi aktorzy: Liam Neeson (Batman: Powrót, Uprowadzona, To właśnie miłość) jako pułkownik John 'Hannibal' Smith, Bradley Cooper (Kac Vegas, Kobiety pragną bardziej) jako porucznik Templeton 'Buźka' Peck, Quinton 'Rampage' Jackson (Nocny pociąg z mięsem) jako B.A. Baracus oraz Sharlto Copley (Dystrykt 9) jako H.M. Murdock. Wg fanów panowie są idealnie dopasowani do odgrywanych przez siebie postaci. Ja tam nie wiem, ale Neeson, Cooper i Copley nie muszą mnie do siebie przekonywać i chętnie ich obejrzę razem na ekranie, co do Jacksona to może mnie do siebie przekona, jak na razie w trailerze nie pokazuje za wiele. Ogólnie to mam nadzieję, że twórcy filmu pójdą raczej w stronę zeszłorocznego Star Treka a nie żałosnych Aniołków Charliego. Jak przerabiać seriale na filmy, to tylko w najwyższym poziomie.
Pozdrowienia z Paryża
Po olbrzymim (i niespodziewanym) sukcesie francuskiej Uprowadzonej, jej reżyser, Pierre Morel, szykuje widzom kolejną sensacyjną przygodę. Tym razem opowie o młodym pracowniku amerykańskiej ambasady w Paryżu (znany z serialu Dynastia Tudorów, Jonathan Rhys-Meyers), któremu na czas niebezpiecznej misji zostaje przydzielony nieokrzesany partner (John Travolta). Oczywiście, panowie mają zupełnie inne poglądy na pewne sprawy więc z pewnością nie raz skoczą sobie do gardeł, a po drodze kilka razy uratują sobie tyłki. Niepokoi mnie fakt, że w scenariuszu maczał palce Luc Besson, niegdyś świetny reżyser, teraz tylko wyrobnik podrzędnych filmów. Na pocieszenie mamy Kasię Smutniak w obsadzie, polak na ekranie od razu poprawia humor.
Knight & Day
Tym razem akcja na wesoło. Tom Cruise jako agent służb specjalnych, który wplątuje w kłopoty dziewczynę poznaną na lotnisku (Cameron Diaz). Twórcy zapowiadają zabawę na poziomie Mr. and Mrs. Smith, co dla mnie nie jest zbytnio obiecujące, bo Smithowie byli przeraźliwie nudni. Może tym razem będzie ciekawiej.
Gosiak
PS. A już jutro nominacje do Oscarów. Trzymajmy kciuki za Abla Korzeniowskiego i jego przepiękną muzykę do A single man!
Dodaj komentarz