Friend recommends ;)
Zainspirowana pomysłem współblogowicza Gośaka, postanowiłam stworzyć cykl notek. W moim przypadku będzie o rzeczach, które się wyjątkowo spodobały i zachęcam każdego do zapoznania się bliżej. Zobaczymy jeszcze, co to będzie ;)
Na początek dwie historie książkowe ze znanego i lubianego gatunku fantasy :)
Pieśni Lodu i Ognia (przeczytane ok. rok temu)
Jest to cykl autorstwa G.R.R.Martina, na który póki co składają się cztery tomy (ostatecznie ma być 7):
1)Gra o tron
2)Starcie królów
3)Nawałnica mieczy
4)Uczta dla wron
oraz dwa opowiadania:
Błędny rycerz
Wierny miecz (do tego jeszcze nie dotarłam, więc na wszelki wypadek nie polecam, gdyby ktoś miał się skarżyć, że okropne było ;P)
Mamy tutaj wszystko, czego można oczekiwać po fantasy - walkę o władzę, długą wędrówkę, ważną misję, skomplikowane intrygi, potężną magię, romantyczne historie, żywych umarłych (tzw. nieumarłych ;)) i wiele więcej. Kolejne rozdziały dotyczą innych bohaterów, dzięki czemu możemy obserwować akcję z różnych punktów widzenia. A właśnie - bohaterowie, przecież to w dużej mierze od nich zależy, czy spodoba się dana książka. I tutaj Martin nie zawodzi - postacie są naprawdę "żywe", a że prezentują pełną gamę charakterów i odcieni szarości, każdy znajdzie kogoś, kogo może polubić i komu kibicować w grze o tron :). Książki są świetnie napisane, wciągająca fabuła i naprawdę zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że trudno oderwać się od lektury.
Ciekawostka: cykl ponoć jest insirowany Wojną Dwóch Róż - walką o władzę toczoną w XV wieku między dwoma angielskimi rodami: Yorkami i Lancasterami. Dwa główne antagonistyczne rody (a przynajmniej tak się wydaje na początku) w Pieśniach to Starkowie i Lannisterowie, hehe.
Na zachętę dodam jeszcze, że mam w swoim posiadaniu czwarty tom, więc jeśli ktoś przeczyta trzy pierwsze, to nie musi martwić się o dostęp do kolejnego ;)
Ostatni jednorożec (przeczytane ok. dwa lata temu)
Tym razem nie tak okazale, bo jest to nie żadna saga, a pojedyncza książeczka Petera S. Beagle'a - pięknie napisana, wzruszająca opowieść o tożsamości, przeznaczeniu i miłości. Utrzymana w baśniowym klimacie historia Jednorogini, Szmendryka, Molly Grue i księcia Lira naprawdę urzeka.
Trudno mi teraz opisać słowami, co jest takiego w tej książce. Tym bardziej polecam, by przekonać się samemu - naprawdę warto!
Ciekawostka: Na podstawie Ostatniego Jednorożca nakręcono w 1982 roku animowany film.
Ok, to tyle na pierwszy raz, mam nadzieję, że zachęciłam do przeczytania książek lub ich porządnych recenzji na biblionetce :)
Pozdrawiam,
Luthien
Dodaj komentarz