Moje typy Oscarowe
Już od jakiegoś czasu zbieram się do napisania czegoś na blogu. Zbieram się, zbieram i zbieram. Dzisiejsze rozdanie Oscarów nieco mnie otrzeźwiło i postanowiłam napisać moje typy do złotego golasa, gdyż obejrzałam większość oscarowych filmów (wyjątek – Piorun, Spotkanie, filmy nominowane do Oscara nieanglojęzycznego, dokumenty, krótkometrażówki aktorskie, dokumentalne oraz animowane*). Tak więc, typowanie czas rozpocząć!
PEŁNOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY:
"Piorun"
"Kung Fu Panda"
"WALL.E"
Co prawda, Pioruna nie widziałam, ale i tak z całą pewnością stwierdzam – WALL.E, WALL.E i tylko WALL.E. Panda może ma może bajeczną animację, jednak scenariusz jest cienki i do pięt nie dorasta historii zakochanego robota, która zachwyci nie tylko dzieci ale i dorosłych (wiem, pisze się tak o każdej animacji, jednak ta 100% zasługuje na miano „dla wszystkich”).
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY:
"La Maison en Petits Cubes"
"Lavatory - Lovestory"
"Oktapodi"
"Presto"
"This Way Up"
Z pięciu nominowanych animacji widziałam tylko jedną (zasługa zachwyconej Kasi) – Presto. Jeśli chodzi o scenariusz, to nie powala. Animacja jednak jest prześliczna (głównego bohatera aż chce się wyściskać!) ale czy zasłużyła na Oscara, ciężko napisać. Choć z drugiej strony siedem lat temu cukierkowate The ChubbChubbs sprzątnęło Oscara poważnej Katedrze, więc może… A może nie;).
FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
"Baader - Meinhof"
"Klasa"
"Okuribito"
"Revanche"
"Walc z Bashirem"
Jak już pisałam, nie widziałam żadnego z nominowanych filmów, ale obstawiam Klasę lub animowany Walca z Bashirem, które były zachwalane na Rottentomatoes, Esensji oraz IMDB.
EFEKTY SPECJALNE:
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
"Mroczny rycerz"
"Iron Man"
Hym… Każdy trójki kandydatów zasłużył, ale wnioskuję, że Iron Man statuetki nie dostanie, bo efektów specjalnych było w filmie… za dużo. Akademia lubi, gdy efekty są, ale nie rzucają się w oczy (stąd brak nagrody dla Transformersów oraz całkowicie pominięcie filmu Pojutrze, który był typowany przez recenzentów do nagrody). Wg mnie statuetkę zgarnie Ciekawy przypadek… za wygładzenie twarzy Barda Pitta ze zmarszczek (to już podchodzi za efekty specjalne a nie charakteryzację) oraz za fantastyczne sceny na statku odbywające się podczas II wojny światowej.
DŹWIĘK:
"Mroczny rycerz"
"Iron Man"
"Slumdog. Milioner z ulicy"
"WALL.E"
"Wanted - Ścigani"
MONTAŻ DŹWIĘKU:
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
"Mroczny rycerz"
"Slumdog. Milioner z ulicy"
"WALL.E"
"Wanted - Ścigani"
Te dwie kategorie najczęściej są wręczane tym samym filmom (są oczywiście wyjątki, np. rok 2007), tak więc ja do zwycięstwa tupuję Mrocznego Rycerza.
CHARAKTERYZACJA:
Greg Cannom - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
John Caglione, Jr. Conor O’Sullivan - "Mroczny rycerz"
Mike Elizalde, Thom Floutz - "Hellboy: Złota Armia"
Dziwi mnie trochę nominacja w tej kategorii dla Mrocznego Rycerza – czy pomalowanie twarzy Heatha to już od razu szczyt doskonałej charakteryzacji? (Pod uwagę nie biorę mało przekonującej zmiany Harveya Denta w Dwie Twarze, bo to już była zasługa efektów specjalnych.) Dla mnie Oscara zgarnie Ciekawy przypadek… bo przemiana Brada Pitta w pomarszczonego chłopca jest wyborna!
KOSTIUMY:
Catherine Martin - "Australia"
Jacqueline West - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Michael O’Connor - "Księżna"
Danny Glicker - "Obywatel Milk"
Albert Wolsky - "Droga do szczęścia"
Akademia uwielbia w tej kategorii nagradzać filmy kostiumowe. Wnioskuję więc, że wygra Książna, choć może członkowie Akademii nie będą chcieli powtórki po Marii Antoninie i nagrodzą Australię lub Ciekawy przypadek…
SCENOGRAFIA:
James J. Murakami, Gary Fettis - "Oszukana"
Donald Graham Burt, Victor J. Zolfo - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Nathan Crowley, Peter Lando - "Mroczny rycerz"
Michael Carlin, Rebecca Alleway - "Księżna"
Kristi Zea, Debra Schutt - "Droga do szczęścia"
W tej kategorii pojedynek stoczą dwa filmy – Oszukana i Ciekawy… Do pojedynku może się nieśmiało wtrącić Księżna, ale wątpię. Droga do szczęścia i Mroczny rycerz obejdą się smakiem (bardziej ten drugi, w ogóle nie zasługujący na tą nominację).
PIOSENKA:
"Down to Earth" - "WALL.E"
"Jai Ho" - "Slumdog. Milioner z ulicy"
"O Saya" - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Akademia po raz kolejny olewa rockowe piosenki (gdzie jest The Little Things z Wanteda? A Another Way To Die z Quantum of Solance?) i powtarza tradycję nominowania kilku piosenek z tego samego filmu. Down to Earth jest pod Oscary pisany, ale według mnie statuetkę zgarnie O Saya – piosenka, która doskonale łączy amerykańskość z indyjskimi rytmami.
MUZYKA:
Alexandre Desplat - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
James Newton Howard - "Opór"
Danny Elfman - "Obywatel Milk"
A.R. Rahman - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Thomas Newman - "WALL.E"
Slumdog, Slumdog i jeszcze raz Slumdog! Doskonała, żywiołowa ścieżka dźwiękowa, którą równie dobrze słucha się bez znajomości filmu.
MONTAŻ:
Kirk Baxter, Angus Wall - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Lee Smith - "Mroczny rycerz"
Mike Hill, Dan Hanley - "Frost/Nixon"
Elliot Graham - "Obywatel Milk"
Chris Dickens - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Mroczny rycerz vs Slumdog. Z naciskiem na to pierwsze.
ZDJĘCIA:
Tom Stern - "Oszukana"
Claudio Miranda - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Wally Pfister - "Mroczny rycerz"
Chris Menges, Roger Deakins - "The Reader. Zaklinacz słów"
Anthony Dod Mantle - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Zastanawiam się pomiędzy Ciekawym przypadkiem… a Slumdogiem. Chyba jednak ten drugi, gdyż w doskonały sposób ukazał Indie jako kraj wielkich kontrastów – piękno i brzydota, czystość i brud itp. Przesycone sepią zdjęcia Ciekawego przypadku… nie zapadają tak w pamięć.
AKTORKA DRUGOPLANOWA:
Amy Adams - "Wątpliwość"
Penelope Cruz - "Vicky Cristina Barcelona"
Viola Davis - "Wątpliwość"
Taraji P. Henson - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Marisa Tomei - "Zapaśnik"
Nie mam żadnej faworytki. Violi Davis jest jak dla mnie za mało w Wątpliwości (JEDNA scena), choć parę lat temu podobna sytuacja była z Judi Dench, która za kilkuminutową rolę w Zakochanym Szekspirze dostała Oscara. Czy historia się powtórzy, zobaczymy, według mnie Viola na Oscara nie zasługuje. Podobnie jest z Amy Adams, rola dobra, ale trochę przerysowana, nosząca piętno Zaczarowanej księżniczki Giselle. Taraji P. Henson też była dobra, ale też nie powalała. Bardziej w roli kochającej matki parę lat temu przekonała mnie Sharon Warren z Ray’a, która została ładnie pisząc olana przez akademię. Zostały mi jeszcze dwie kandydatki – Marisa Tomei i Penelope Cruz – one z całej piątki były najlepsze, choć jednocześnie, obie miały lepsze role niż te. Podejrzewam, że pojedynek rozegra się między nimi dwoma. Osobiście mam nadzieje, że statuetkę wygra Marisa, która może wreszcie zyska większe uznanie w Hollywood.
AKTOR DRUGOPLANOWY:
Josh Brolin - "Obywatel Milk"
Robert Downey Jr. - "Jaja w tropikach"
Philip Seymour Hoffman - "Wątpliwość"
Heath Ledger - "Mroczny rycerz"
Michael Shannon - "Droga do szczęścia"
W przeciwieństwie do powyższej kategorii, tutaj KAŻDY z panów na statuetkę zasługuję. Jednak ja obstawiam Heatha Ledgera, który moim skromnym zdaniem był jednak najlepszy. I wcale nie piszę tego dlatego, że ten genialny aktor nie żyje. Statuetka należałaby mu się równie dobrze gdyby żył. (Chlip)
AKTORKA PIERWSZOPLANOWA:
Anne Hathaway - "Rachel Getting Married"
Angelina Jolie - "Oszukana"
Melissa Leo - "Frozen River"
Kate Winslet - "The Reader. Zaklinacz słów"
Meryl Streep - "Wątpliwość"
Zacznę od tego, że Angelinę Jolie powinna zastąpić Sally Hawkins z Happy-Go-Lucky, która aktorstwem biła na głowę Angelinę. Jolie zagrała poprawnie, dodatkowo miała pomoc w scenariuszu, gdyż jej rola była wyraźnie pisana pod Akademię. Jednak aktorce nie udało się wycisnąć z roli czegoś więcej, co zamieniłoby jej bohaterkę w postać z krwi i kości. Także Meryl Streep nie zachwyciła tak jak powinna. Jednak aktorka zebrała już tyle wyróżnień, że za jednym Oscarem z pewnością nie zapłacze. Gra Melissy Leo była wg mnie za oszczędna, jako zdesperowana matka mogła pokazać znacznie więcej. Kate Winslet była dobra, jednak o wiele lepsza byłą w Drodze do Szczęścia, za którą nawet nie dostała nominacji. Ale podejrzewam, że Akademia właśnie jej wręczy statuetkę, by wynagrodzić poprzednie braki złotego golasa. A szkoda, bo Anne Hathaway była od niej zdecydowanie lepsza. Niestety, film w którym grała jest produkcją zdecydowanie mniej rozreklamowaną i o wiele mniejszym budżecie i podejrzewam, że to zaważy o porażce aktorki (oby nie! Oby nie!).
AKTOR PIERWSZOPLANOWY:
Richard Jenkins - "Spotkanie"
Frank Langella - "Frost/Nixon"
Sean Penn - "Obywatel Milk"
Brad Pitt - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Mickey Rourke - "Zapaśnik"
Jak już pisałam, nie widziałam Spotkania, więc o roli Richarda Jenkinsa się nie wypowiadam. Mam jednak problem z wybraniem najlepszego aktora – Langella, Penn i Rourke równo zasługują na statuetkę. Pitt jest od nich zdecydowanie słabszy od wymienionych przeze mnie panów i jeśli zgarnie statuetkę, to uznam to za pomyłkę na równi z Oscaraem dla Gwyneth Paltrow za Zakochanego Szekspira oraz zwycięstwem Infiltracji a bezczelnym pominięciem doskonałej Królowej. Wracając do trójki wymienionych przeze mnie aktorów, to stawiam na Rourka – Oscar wyniesie go z niebytu. Amerykanie uwielbiają takie historie;).
SCENARIUSZ ADAPTOWANY:
Eric Roth, Robin Swicord - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
John Patrick Shanley - "Wątpliwość"
Peter Morgan - "Frost/Nixon"
David Hare - "The Reader. Zaklinacz słów"
Simon Beaufoy - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Wątpliwość była dla mnie za bardzo teatralna (w końcu powstała w oparciu o sztukę), brakowało jej filmowej iskry. Lektor niezgrabnie lawirował między strefami czasowymi (bum! i już 15 lat w przód) i przez pierwszą część filmu dłużył się nieco i najważniejsze – nie budził emocji. Benjamin Button był dobry i Akademię może urzec fakt, że scenarzyści byli w stanie zamienić króciutkie opowiadanie na 3 godzinną opowieść o miłości (!). Dla mnie jednak najlepszy był Slumdog oraz Frost/Nixon. Pierwszy urzekał magią, optymizmem ale bez przesadnej naiwności. Drugi natomiast zachwyca zgrabnymi dialogami, które aż się miło słucha. Ciężko mi wybrać między tymi dwoma, jednak stawiam na Slumdoga.
SCENARIUSZ ORYGINALNY:
Courtney Hunt - "Frozen River"
Mike Leigh - "HAPPY-GO-LUCKY, czyli CO NAS USZCZĘŚLIWIA"
Martin McDonagh - "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj"
Dustin Lance Black - "Obywatel Milk"
Andrew Stanton, Pete Docter, Jim Reardon - "WALL.E"
A co tam, napiszę – na Oscara najbardziej zasługuje WALL.E! Nie obchodzi mnie, że to scenariusz filmu animowanego przepiękny sposób przeplata historię miłosną z problemami współczesnego świata (zbyt duża ilość śmieci, globalne ocieplenie itp.). A jeśli nie WALL.E to Najpierw strzelaj… - bardzo tarantinowska historia, a ja takie lubię ;).
REŻYSERIA:
David Fincher - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Ron Howard - "Frost/Nixon"
Gus Van Sant - "Obywatel Milk"
Stephen Daldry - "The Reader. Zaklinacz słów"
Danny Boyle - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Każdy z piątki zasługuje na statuetkę mniej lub więcej. Stawiam jednak na David Finchera, który tyle razy powinien dostać Oscara za swoje Siedem. Czas, by akademia naprawiła błąd.
FILM:
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
"Frost/Nixon"
"Obywatel Milk"
"The Reader. Zaklinacz słów"
"Slumdog. Milioner z ulicy"
Napiszę to, co ostatnio powtarzam w koło: Slumdog, Slumdog, i jeszcze raz Slumdog! Ewentualnie Frost/Nixon :).
To tyle. To oczywiście moja osobista opinia. Czy się sprawdzi, zobaczymy. Pamiętajmy jednak, że Akademia wcale nie dyktuje historii kinematografii. I dobrze;)
Gosiak
Uwaga! The Reader. Zaklinacz Słów zmienił z czasem tytuł na Lektor. Nie chciało mi się zmieniać, za lenistwo przepraszam!
Przepraszam za błędy ale nie mam siły tego czytać;D.
*w końcu jestem człowiekiem a nie androidem ;p
Jai hooooooooooooooo, jai hoooooooooooooo, jai hoooooooo!:D
własnie słucham muzyki ze slumdoga :D
pzdr
Dodaj komentarz