O czym by tu...
Właściwie, to tą notkę powinna pisać Łania (gdyż taki rozkaz wydała wielki guru Pała). Niestety, komp Onbała ostatnimi czasy trochę szwankuję, co doprowadza jego właścicielkę do szewskiej pasji ("Kto zabije mój komputer?" - pytała ostatnio w statusie). Z tego właśnie powodu postanowiłam zastąpić Łanię i napisać jakąś pierdołę. Ale o czym tutaj napisać?... Nowinki z mojego życia mogą być?... Mogą :P.
A więc*, powoli zbliżam się do zakończenia przepisywania mojej długaśnej storyji "Czwarty Bóg". Jeśli kogoś to interesuje - 81 stron do końca. Wczoraj wieczorem powiedziałam to mojej mamie, która się bardzo ucieszyła, gdyż kiedyś obiecałam jej, że jak tylko przepiszę CB, będzie mogła to przeczytać. Szczerze mówiąc, to trochę się boję, co mama o mnie pomyśli, gdy przeczyta jakieś ekscesy Rendana, który morduje wszystkich dookoła w bardzo... powiedzmy, barwny sposób :P.
Już w czwartek wyruszam na pielgrzymkę i trochę się boję: moja lewa stopa jest ostatnio trochę niedysponowana i nie wiem, jak zniesie godziny marszu. Innym problemem jest pogoda - jak będzie lało, to dupa zbita (za przeproszeniem). Nigdy nie zapomnę, jak w zeszłym roku jednego dnia rozlało się jako cholera. Myślałam, że umrę. Na szczęście zgonu nie zaliczyłam. (Plusem sytuacji było to, że minął mnie chrzest. Haha.)
Moja siostra wczoraj kupiła nowy telefon i nie wie, jak bardzo go podłączyć. Teraz jak się do nas dzwoni w słuchawce można usłyszeć: "Nie ma takiego numeru!". W taki oto cudowny sposób zostaliśmy w pewnym sensie odcięci od świata :P.
Dziś przychodzi do mnie koleżanka z budki - Madzia. Z tego powodu musze posprzątać trochę, bo inaczej Madziarra wejdzie do mojego pokoju i dostanie zawału serca ze strachu. Wcale tego zawału nie chcę, więc lepiej będzie, jeśl wezmę się do roboty.
Miłego dzionka życzy
Gosiak
* Zdania nie zaczyna się od "a więc", wiem :P
Zobaczymy jaka będzie pogoda...
Szkoda że minął cię chrzest buuu ( no ale i tak bym go nie ujrzała).
PS: Zaraz sie przewrócę aaaaa [panika]...
Dodaj komentarz