Oscarowe podsumowanie
Raz, dwa, trzy, oscary za nami. Miało się rymować, ale cosik mi nie wyszło. Dość podobnie było z 82 rozdaniem złotych golasów – dwójka prowadzących miała śmieszyć, średnio im wyszło, 10 nominowanych filmów miało dłużej trzymać widza w niepewności, też nie wyszło. Cała gala była nudnawa, z kilkoma perełkami – występem Bena Stillera, filmikiem stylizowanym na Paranormal Activity, wypowiedziami bohaterów animacji nominowanych do Oscara oraz mixem najlepszych ścieżek dźwiękowych. Poza tym, nuda i rutyna. Dobrze przynajmniej, że parę zaskoczeń było. Szkoda tylko, że paru innych zabrakło…
A na dole prezentacja nagrodzonych oraz krótki komentarz.
FILM
"The Hurt Locker"
Cóż, nie ukrywam, że najbardziej kibicowałam Bękartom Wojny, jednak szalona historia przedstawiona w filmie najwyraźniej nie do końca spodobała się akademii. Dobrze, że przynajmniej statuetka trafiła do The Hurt Locker a nie Avatara! Od razu piszę, że bardzo lubię nowy film Camerona, ale spójrzmy prawdzie w oczy – za jakieś 100 lat (o ile świat nie skończy się w 2012, oczywiście) zjawiskowe efekty specjalne filmu się zestarzeją i wtedy co z Avatara zostanie? Średniawa historia. Hurt Locker jest pod tym względem bardziej uniwersalny, bo nie ważne czy to wojna w Iraku czy też Wietnamie. Wojna to wojna, tworzy w psychice człowieka ogromną pustkę, zapędza w pułapkę, z której nie może się wydostać… Wstyd mi za polskich dystrybutorów, którzy zdecydowali się od razu wydać film na dvd. WSTYD!
REŻYSERIA
Kathryn Bigelow - "The Hurt Locker. W pułapce wojny"
Jak obstawiałam, tak było. Złośliwi twierdzą, że Cameron nie dostał statuetki w ramach kary za swoje egoistyczne słowa podczas odbierania laurów za Titanica („Jestem królem świata!”). Prawda czy nieprawda – nieważne. Ważne, że kobieta po raz pierwszy w historii Oscarów zgarnęła statuetkę. Brawo!
SCENARIUSZ ORYGINALNY
Mark Boal - "The Hurt Locker"
Niespodzianka. I choć Hurt… bardzo mi się podoba, przyznam, że niemiła niespodzianka, gdyż wszystkie znaki na Ziemi i Niebie wskazywały na Quentina. Maybe next time?
SCENARIUSZ ADAPTOWANY
"Precious on the Novel 'Push' by Sapphire" - Geoffrey Fletcher
Obstawiałam W chmurach. Dystrykt 9 i Precious zaznaczyłam jako ewentualność. Zwyciężył trzeci kandydat. Dobrze, ale W chmurach lepsze.
AKTOR PIERWSZOPLANOWY
Jeff Bridges - "Szalone serce"
Po cichu liczyłam, że Colin Firth zwinie Jeffowi Oscara sprzed nosa. Tak się jednak nie stało i zwyciężył pewniak, a widzowie dostali najdłuższe i najnudniejsze podziękowania tegorocznej gali. Kończ waść, wstydu oszczędź! (Dotyczy oczywiście tylko podziękowań, niech Jeff gra dalej).
AKTOR DRUGOPLANOWY
Christoph Waltz - "Bękarty wojny"
Także bez zaskoczenia. I dobrze, bo brak statuetki dla Waltza mógłby się skończyć rozwaleniem mojego monitora lub czymś równie ekstremalnym.
AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Sandra Bullock - "The Blind Side"
Dobra rola, Oscar średnio zasłużony. Sandra może się cieszyć, bo już na zawsze zapisze się w historii kina jako pierwsza aktorka, która w ciągu tego samego roku dostała Oscara i Złotą Malinę. Na szczęście, nie za ten sam film.
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Mo'Nique - "Precious on the Novel 'Push' by Sapphire"
Zasłużone zwycięstwo.
FILM ANIMOWANY
"Odlot"
Niestety, nie było powtórki z 2003 roku i Dawid (Secret of Kells) został zmiażdżony przez odlotowego Goliata. Szkoda, szkoda, szkoda, szkoda!
FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
"El Secreto de Sus Ojos" (Argentyna)
Jedno z większych zaskoczeń – Biała wstążka przegrała. Zeszłoroczna historia powtórzyła się i wygrał film, który wydawał się nie mieć żadnych szans. Brawa.
PEŁNOMETRAŻOWY DOKUMENT
"The Cove"
Nie widziałam żadnego z dokumentów, nie komentuję.
ZDJĘCIA
Mauro Fiore - "Avatar"
Cóż, w tym roku to tylko Avatar zasługiwał na nagrodę. Reszta była daleko w tyle.
KOSTIUMY
"Młoda Wiktoria"
Jak to już pisałam, akademia jest rozkochana w kieckach z minionych epok, czego potwierdzeniem jest zwycięstwo Młodej Wiktorii (dla przypomnienia – w zeszłym roku wygrała Księżna). Szkoda Parnassusa.
SCENOGRAFIA
"Avatar"
Jak widać, akademia nie poparła mojego zdania i uznała, że efekty specjalne mogą być scenografią. W takim razie w przyszłym roku oczekuję statuetki dla Alicji w Krainie Czarów Tima Burtona.
CHARAKTERYZACJA
"Star Trek"
W tym roku nie było pewnego kandydata, jednak zdaje mi się, że i tak wygrał najlepszy.
MONTAŻ
"The Hurt Locker. W pułapce wojny"
Niespodzianka – Hurt… pokonał Avatara. Trochę żal Precious.
MUZYKA
Michael Giacchino - "Odlot"
Wygrała średnia ścieżka dźwiękowa, Hans Zimmer był w tym roku o wiele lepszy.
PIOSENKA FILMOWA
"Szalone serce" - "The Weary Kind (Theme from Crazy Heart")
Wszystkie piosenki słabe, kategoria zbojkotowana przeze mnie.
DŹWIĘK
"The Hurt Locker. W pułapce wojny"
MONTAŻ DŹWIĘKU
"The Hurt Locker. W pułapce wojny"
Kolejna niespodzianka – Hurt… usunął Avatara w cień.
EFEKTY SPECJALNE
"Avatar"
Po co się rozpisywać, zasłużona nagroda.
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY
"Logorama"
Doskonały pomysł z średniawym rozwinięciem, ale i tak mogło być gorzej.
FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"The New Tenants"
DOKUMENTALNY FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"Music by Prudence"
Nie widziałam, nie komentuję. Żal tylko Królika po Berlińsku.
Na sam koniec wrzucam zdjęcie największej gwiazdy gali czyli niebieskiego Bena Stillera :).
Gosiak
Bezsensowne rozumowanie, w takim razie dlaczego w tym roku wygrał Christoph Waltz? Przecież w zeszłym roku i dwa lata temu też wygrał czarny charakter! Może powinni mu odebrać statuetkę za brak oryginalności?
Generalnie jestem bardzo zadowolony z wynikow tegorocznych, chyba jak nigdy ;) Inglourious Basterds to jednak, cholera, byl nierowny film i za scenariusz nijak sie nie nalezal Oscar IMHO. Troche szkoda Up in the Air, ale konkurencja byla spora ;)
Co do Bridgesa - jak dla mnie jego przemowienie moglo trwac, bo w prawdziwym Jeffie widac duzo pierwiastka The Dude'a ;))) Firth NIE MOGL wygrac, bo rok temu wygral Penn, go figure that out ;)
Dodaj komentarz