"Śpieszmy się koch..." Albo nie - nie pasuje...
Przykro mi, ale deczka się śpieszę i nie będę się rozpisywać. Mam jednak kilka dobrych wiadomości (dobrych dla mnie of course). Po pierwsze odkryłam, że mogę pisać bloga, ale tylko z Explorela. Mozilla to szajs, bo obrazków nie można kopiować i notki wpisać. Po drugie nadchodzą Święta. Zauważyłam ostatnio, że szkółka zajmuje mi tyle czasu, że nie widzę zmian wokół. A tu już liści na drzewkach nie ma (i to od dawna!), już minął pierwszy grudzień i dziś jest ósmy (a myślałam, że nie jestem aż tak zapóźniona z pamiętnikiem). Co gorsza od wycieczki (która była tak niedawno... co ja piszę! - w połowie listopada) butów nie umyłam. Dobrze chociaż, że Mikołajowi się przypomniałam, bo mało brakowało, a nie spostrzegłabym, że już mija ;). Tak czy owak postanowiłam "dożyć" do Świąt, a potem trochę sobie odpuścić szkółkę i zająć się pożyteczniejszymi rzeczami ;). Bo myślę, że nauka to nie wszystko i jest od niej ze sto ważniejszych rzeczy.
Trzymajcie się ciepło!
Paulina vel Pałka (jak mówi mój kolega z klasy - a niech gadają ;P)
Dodaj komentarz