Świąteczne i filmowe naj…
Wigilia już za kilka dni. W związku z tym, postanowiłam sporządzić listę najbardziej świątecznych filmów. Kolejność w tytułach zupełnie przypadkowa.
Świąteczna gorączka
Święta to śnieg, smak karpia, ubieranie choinki, zapach cynamonu oraz… prezenty. No właśnie, prezenty. Z tymi już tak słodko i sympatycznie nie jest. Albo są za drogie, albo nie wiemy co kupić. Główny bohater, Howard (Arnold Schwarzenegger) nie ma tych problemów – ma pieniądze i wie co kupić – jego synek od miesięcy marzy o figurce Turbo-Mana, bohatera ulubionego serialu. Niestety, nie tylko jego dziecko pragnie tej zabawki, co kończy się całkowitym wykupieniem figurek w okresie świątecznym. Zrozpaczony ojciec zrobi wszystko, by nie zawieść synka. Rozpoczynają się poszukiwania upragnionej zabawki…
Rodzinny dom wariatów
Każdy dobrze wie, że święta sprzyjają spotkaniom rodzinnym. Ta sama tradycja dotyczy rodziny Stone’ów. Podczas jednego z rodzinnych spędów najstarszy syn, Everett, przyprowadza z sobą nową dziewczynę. Nie wzbudza ona zbytniej sympatii w rodzinie potencjalnego męża. Załamana tym faktem, dzwoni po swoją siostrę. Gdy ta przybywa, okazuje się, że jest przeciwieństwem sztywnej siostry i zostaje idealną kandydatką na żonę Everetta… Rodzinny dom wariatów to niezwykle ciepły film z doskonałym aktorstwem (nominacja do Złotego Globu dla świetnej Sary Jessici Parker) i co najważniejsze – nie jest przesłodzony jak większość świątecznych filmów.
Kevin sam w domu
To już świąteczna tradycja – co roku Polsat (lub inna stacja telewizyjna) raczy widzów dyptykiem o przygodach chłopca zostawionego samego sobie i zastawiającego pułapki na złoczyńców-ciamajdy. I choć można narzekać na rutynę, to filmy o Kevinie przesiąknięte są magią świąt, która przysłania nawet największe głupoty scenariuszowe. Jednak ja jestem czepialska, dlatego w zestawieniu wystawiam pierwszą część, pozbawioną rażenia prądem, rzucania cegłami oraz wielkimi dziurami w podłodze. Bo co za dużo, to jednak niezdrowo.
Szklana pułapka
Nietypowo, ale jednak – akcja pierwszej części Ciężkiego Umierania obydwa się w Wigilię. Jednak film zamiast świątecznym patosem jest wypełniony akcją, strzelaninami oraz przemocą. A na deser mamy słynne hasło: "Yipee-ki-yay, motherfucker!" Wesołych świąt panowie terroryści! Bum!
To właśnie miłość
Angielski wkład w kino świąteczne oraz w komedie romantyczne. Kilka przeplatających się historii o miłości, zauroczeniach i złamanych sercach. Wypełnione wspaniałym brytyjskim humorem, odegrane przez najlepszych brytyjskich aktorów i okraszone świątecznymi utworami (w tym jednym stworzonym specjalnie dla filmu). Mniam.
Miasteczko Halloween
Wbrew tytułowi (który jest oczywiście wytworem polskich dystrybutorów, oryginalny tytuł to Nightmare Before Christmas) to nie film o Halloween a o Gwiazdce. Choć Halloween też zajmie tu ważne miejsce. Akcja rozgrywa się tytułowym miasteczku, gdzie przez cały rok strachy wszelakiej maści szykują się do Halloween, podczas którego schodzą na Ziemię i straszą ludzi. Wszystko zmienia się gdy główny bohater, Jack Skellington odnajduje przejścia do światów przypisanych pozostałym amerykańskim świętom - Świat Wielkanocy, Świat Dnia Dziękczynienia, Świat Walentynek oraz… Świat Bożego Narodzenia. Po zwiedzeniu tego ostatniego, Jack proponuje swoim krajanom odpocząć od ciągłego straszenia i zacząć świętować Boże Narodzenie. Niestety, pozostałe stwory nie rozumieją magii świąt i rozpoczynają przygotowania do świąt po swojemu… Doskonała ścieżka dźwiękowa, cudowne kukiełki i ten burtonowski klimat. Cudeńko dla dużych i małych.
Miś
Polski wkład do listy. Może mój wybór może wydać się nieco dziwny, ale ja będę uparcie powtarzać, że to najbardziej świąteczny film polski. Mamy tutaj dzieci przygotowujące się do jasełek (i babcię wmawiającą wnukowi, że jest za młody by grać Heroda, bo on nigdy nie był młody), wymianę węgla na choinki a na sam koniec Ewa Bem odśpiewuje kolendę. A do tego humor, który nigdy się nie zestarzeje.
Zły Mikołaj
Świątecznie i odważnie. Tytułowy Mikołaj jest faktycznie zły – nadużywa alkoholu, bije dzieci, uprawia seks analny z grubymi kobietami i okrada sklepy. Zmienia go pulchny, samotny chłopiec, co kończy film radosnym happy endem. Wolałabym trochę bardziej gorzkie zakończenie, bo ten końcowy optymizm psuje całość, niemniej film nadal jest dobry i polecam go każdemu, kto ma dość świątecznego lukru. Tu go prawie nie ma.
Opowieści z Narnii: lew, czarownica i stara szafa
Film co prawda nie dzieje się w świątecznym okresie, jednak już sama zaśnieżona Narnia ma w sobie bożonarodzeniowy klimat. Jeśli dodamy do tego walkę dobra ze złem i scenę ze Świętym Mikołajem, film można zaliczyć do świątecznych. No bo w końcu tylko w Wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem.
Wiedźmikołaj
Zestawienie zwieńcza mini-serial mający miejsce w Świecie Dysku. Możemy zobaczyć jak Śmierć radzi sobie jako Miko… tfu, Wiedźmikołaj, a jego wnuczka razem z bogiem kaca poszukują prawdziwego rozdawacza prezentów. Serial doskonale przenosi miejsca przedstawione w książce na ekran, nie tracąc przy tym lekkości prozy Pratchetta. Dla fana pozycja obowiązkowa na święta.
Miłego oglądania i świętowana życzy
Gosiak
Wesołych Świąt dla autorki oraz pozostałych czytelników tego bloga! ;D
Dodaj komentarz