Wieczorem przed mym domem (albo i w..)
Wreszcie postanowiłam powrócić na łono bloga - ja, niewierna owca (a może czarna brzmiałoby lepiej?)... Wszystko dzięki memu Panu i Władcy, przyszłej żonie i towarzyszce życia, Ani. To jej blask rozświetlił me ponure dni i sprawił, że znów wzeszło słońce :P. Tutraj zakończę tę wolną dygresję i przejdę do dalszej części. Mianowicie- miałam już dawno napisać ciekawą notkę, nawet przygotowałam temat, ale niestety tekst jest na górze i musiałabym wejść po schodach a to ciężko (tutaj autorka pragnie zwrócić uwagę czytelnika na to, że ma schody, a co się z tym wiąże mieszka w domu i to piętrowym, powtarzam: DOMU, powtarzam:PIĘTROWYM!!! :P).
Wracając do właściwego tematu, chciałabym wypowiedzieć się na temat filmów. Mniej więcej koło środy zobaczyłam w telewizji (tutaj autorka pragnie także dodać, że posiada również telewizor) reklamę jednego z nich - "Statku Widmo". Trailer w dziwny sposób mnie zachęcił, więc postanowiłam obejrzeć film( z drugiej strony - jak ta reklama działa na człowieka?). Teraz mogłabym rzucić parę trafnych spostrzeżeń na jego temat ale niestety teraz jest dopiero koło 21 a to niezwykłe dzieło rozpocznie się po 22. Mogłabym nawet pogrzebać w Internecie, znaleźć nazwisko reżysera i paru głównych autorów, ale tak naprawdę, czy to ma jakieś znaczenie? Czy jest sens pisania długiej listy nazwisk a potem wygłaszania własnej, jakże poważnej i znaczącej opinii? To nie były pytania retoryczne. To poprostu moje zdanie na temat rozwodzenia się nad filmami.
Mam jeszcze kilka słów do dodania. Zbulwersowało mnie dzisiaj prawdopodobne ukaranie Polsatu za wypowiedź Mrs Szczuki na temt jakiejś tam pani Madzi. Z całym szacunkiem dla poszkodowanej, ale
1. wierzę że Kazia nie wiedziała że jest ona niepełnosprawna (tylko idiota przedrzeźniałby niepełnosprawną);
2. "Kuba Wojewódzki" to program rozrywkowy (czyli z samej definicji wynika, że można tam gadać różne pierdoły),
3. wolność słowa :) :) :) ,
4. nie wiem czy obrażanie Radia Maryja narusza uczucia religijne czy nie i chyba nie powinnam się na ten temat wypowiadać, ale... samo istnienie owej rozgłośni obraża moje uczucia :) i jakoś nie planuję zaskarżenia ks R.
To tyle na temat, no cóż w sumie to "kaczek z naszej paczki" jak mówią w Radiu Zet. :P :P :P. Na koniec chciałabym jeszcze zaznaczyć że mam nawet komputer. O hula! Chyba mogę przyłączyć się do Kółka Dzianych Małolatów firmy Nike ;P :P :P :P ...
Paulina
III Aha wszystko jasne. jak ty to wszystko wyłapujesz - te groteskowe uwagi i minę znawcy. w ogóle jakoś dziwnie twoja definicja brzmi, no ale nic..
IV Jeśli juz sie czepiamy. Sapokowski - zmyslone nazwisko miało byc symbolem, ale widac twoj mozg tego nie mogl pojac. :P w moim przemowieniu operowalam zarowno wlasnie takim symbolem (Sapokowski) jak i konkretnymi przykładami dla niekumatych :D (Wiedźmin)
a co do aktorow i rezysera to i tak sie z toba nie zgadzam, no ale mamy prawo
IV kurde liczyc nie umiem.. ostatnio zgubilam numer a teraz dubluje.. super :P pani Srebro mnie dorwie i umre na mekach
I jeszcze jedno - wszystko tylko nie spiewaj
II trudno żebym chodziła do sąsiada po własne kartki z przemyśleniami :) :) :) chyba że był
by to jakiś przystojny brunet ale ten akurat nie mieszka obok :P :P :P
III rozwodzenie się nad filmami oznacza gadanie o nich przez długi okres czasu z miną znawcy i dodając od siebie groteskowe uwagi które w zamyśle mają być uwagami znawcy (nie mylić z wypowiadaniam opinii na temat filmu :P :P ) to mniej więcej definicja, o szczegóły proszę pytać u sprzedawcy marzeń :P czyli mnie bo nie znajdziecie ich państwo na opakowaniu :D
IV Sapokowski\"???? nie znam takiego... hehe chyba wynalazłaś nowego pisarza... :P :P :P a poza tym to chyba lepiej nie znać jednak tych wszystkich nazwisk bo wtedy nie ocenia się \"z góry\", a żeby docenić jakiś film nie trzeba wcale wiedzieć kto go zrobił i znać nazwiska aktorów :)
IV cztery.. tak to piękna liczba.. tylko czemu mnoży mi się w oczach w twej wypowiedzi :P :P?! Statek
II To że masz schody nie oznacza mieszkania w domu tylko na klatce schodowej pewnego plebejskiego domu,... plebsie :D
III Co to znaczy rozwodzenia sie nad filmami? Odpowiedz bo chce wiedzieć.
IV A co do twych oświeconych słów: \"Mogłabym nawet pogrzebać w Internecie, znaleźć nazwisko reżysera i paru głównych autorów, ale tak naprawdę, czy to ma jakieś znaczenie?\"--->Czasami ma. Z filmami jest w pewnym stopniu jak z książką. Dajmy na to Sapokowski - czytałaś serię o Wiedźminie. I co? Gdy sięgasz po następną jego książkę masz wyrobiony sąd o autorze.. jasne że jego styl pisania moze sie zmienić, unowoczesnić itp ale to dalej będzie Sapkowski, którego znasz i lubisz/nie lubisz. Tak samo jest z reżyserami i aktorami... Wiesz czego mozna sie spodziewać (choć oczywiscie i tak moze być niespodzianka, ale to przymiot życia)... i dlatego moze cie to zachęcić lub nie...
IV I co sadzisz o mrożacym krew w żyłach \"Stat
Dodaj komentarz