Wygrałam? Serio?...
Ten dzień. DZISIEJSZY dzień, zaczął się nie za fajnie, bo od snu. I jak na złość sen nie był snem z rodzaju tych, które wiem, że są snami. Nie. Ten był realistyczny i cholernie męczący. Przyjęłam z ulgą nagłe odkrycie, że to tylko sen. Zaraz po nagłej radości zerknęłam na zegarek - 7.44. Późno jak na mnie. Późno, ale w pokoju byłam już tylko ja. Siostra poszła do pracy, babcia (która z racji remontu śpi w naszym pokoju) także gdzieś znikła. Ale mnie tam ich nieobecność obchodziła tyle, co wczorajszy śnieg - nadal byłam zła. Sn naprawdę, ale to naprawdę mnie rozzłościł i tylko o nim byłam zdolna myśleć. Wtem dostrzegłam ciśniętą kopertę na brzegu mojego łóżka. Zdziwiona sięgnęłam po nią i z jeszcze większym zdziwieniem odkryłam na nim SWOJE imię i nazwisko*. W kącie koperty dostrzegłam adres TCK (Tarnowskiego Centrum Kultury). Myślami nagle odleciałam do maja. Wtedy przez 7 dni (dla mnie przez 6) trwał festiwal filmowy pt. 20 Tarnowska Nagroda Filmowa. Dzięki różnym zawirowaniom losu wzięłam w niej udział i obejrzałam wszystkie nominowane do nagrody filmy oraz jeden poza konkursowy - "Lato Miłości". Na rozdanie nagród już nie szłam, bo po co?... W każdym razie, gdybym poszła, nie znalazłabym tej koperty w rogu łóżka.
Otworzyłam ją dość pospiesznie i przeczytałam treść listu. Szczena opadała mi prawie do samej ziemi (a może i niżej). Wygrałam! Wygrałam ten dziadowski telewizor, który przez cały festiwal stał pod ekranem kinowym. Wygrałam TEN telewizor, z którego tak się śmiałam ze znajomymi... Ja nie sądziłam, że go wygram! Wzięłam jeden z kuponów i wypełniłam go na kolanie. Zagłosowałam oczywiście na "Wszyscy jesteśmy Chrystusami"**, ale zrobiłam to raczej dla zabawy, bo wszystkie moje ziomy robiły to samo. I nagle dziś, miesiąc później dostaję taki oto list. Rany boskie, co robić? A jeśli to jakiś paskudny żart? A może tu jest haczyk? Aaaaaa! Ratunku! Przez ten głupi sen nie wierzę w to, co napisane na kartce!..... Może za parę godzin do mnie dotrze... W każdym razie, życzę miłego dnia.
Gosiak
*Do mnie NIKT nie pisze... Chyba, że coś wygram na Allegro
**Film nagrody publiczności nie dostał. Zgarnął natomiast statuetki jury dorosłego i młodzieżowego
a tak serio to moze nie byl zbyt... hmh... nowoczesny ale zawsze mozesz go sprzedac czy cos i zarobic ;) slowem super:D
Dodaj komentarz