Żarty żartami…
…a mi nikt żadnego nie zrobił;(. Ale to chyba nawet dobrze. Ostatnio wpadłam w dziwne otępienie i jakoś mało co mnie śmieszy. Co oczywiście nie oznacza, że w ogóle się nie śmieję. Po prostu myśl o zbliżającej się maturze mnie negatywnie dobiją, jak chyba każdego maturzystę. ALE MATURZYŚCI! NIE MARTWCIE SIĘ!!! ZA NIECAŁE 2 MIESIĄCE WYSZTKO SIĘ SKOŃCZY!.... I życie znowu (?) powróci do normy. To tyle.
Gosiak
Dodaj komentarz