Hasła i przemyślenia
Wczoraj poszłam sobie zrobić zdjęcia do dowodu (tak, tak, stara jestem :P), a gdy wyszłam z fotografa, w mojej głowie zabrzmiało polecenie: "Loda! Loda! Loda!" - muszę napisać, że jestem dzieckiem (już nie dzieckiem, buu ;() bardzo posłusznym i poszłam do najbliższej budki z lodami i zakupiłam, to, czego najbardziej w tym momencie potrzebowałam. Po zaspokojeniu swojej potrzeby ruszyłam wolnym krokiem do domu. Gdy przechodziłam obok katedry, zobaczyłam pewnego pana, który sprzedawał rysunki swojego autorstwa i rozdzierał swe usta w następującym apelu:
"Prawdziwy chrześcijanin nie naśladuje Zidane'a, francuskiego piłkarza! Prawdziwy chrześcijanin miłuje bliźniego swego!!!"
I zamilkł. Po pięciu sekundach ciszy zaczął od nowa:
"Prawdziwy chrześcijanin nie naśladuje Zidane'a, francuskiego piłkarza!..."
I tak pewnie do wieczora....
Jak tylko usłyszałam wojowniczy okrzyk pana od obrazków, w mojej głowie zabrzmiał inny głos. Głos mojego kolegi z klasy, układający się w jego ulubione, przepełnione ironią powiedzonko. A brzmi ono następująco: "Ukrzyżujmy go!". Hehe. Adrianek zawsze odznaczał się ogromną inwencją twórczą ;P. W każdym razie, ja nie chcę nikogo krzyżować - ani pana od rysunków, ani tym bardziej Zidane'a. Każdy ma prawo wygłaszać swoje opinie dotyczące świata. Każdy ma prawo atakować innych z główki... chociaż za fajne moim zdaniem to nie jest...
Dziś są moje imieniny, ciekawe, czy posłyszę od kogoś życzenia? Hahah. Nadzieja, matką głupich, jak to mówią.
Miłego, 13 dnia lipca, życzy...
Gosiak