Witam w kolejnym odcinku FAPu! Ostatnio postanowiłam, że do końca roku 2010 na blogu pojawi się minimum 50 odcinków. A skoro już maj za pasem, czas wziąć się do roboty! Dzisiejszy odcinek będzie o parach. A raczej – o nieszczęściach, co chodzą parami. Miłego oglądania vel czytania vel tego i tego.
Kilerzy. Zabójcza para
Podczas wakacji singielka Jen (Katherine Heigl) spotyka swój ideał mężczyzny (Ashton Kutcher), który odwzajemnia jej fascynację. Ich romans szybko kończy się ślubem, jednak sielanka nie trwa długo – Jen odkrywa, że jej mąż jest byłym płatnym zabójcą. Co gorsza, jego eks partnerzy chcą teraz jego śmierci. Rozpoczyna się emocjonująca i zabawna (przynajmniej wg twórców) walka o życie. Cóż, zwiastun ani nie powala, ani nie odpycha, lubię Heigl, nie lubię Kutchera, czyli pół na pół. Pożyjemy, może zobaczymy, może nie.
Dziewczyna z ekstraklasy
Film opowie historię przeciętnego faceta, który zaczyna spotykać się z niezwykle atrakcyjną* kobietą. Świadomy swojej nijakości zaczyna się obawiać, że wkrótce pójdzie w odstawkę. Zrobi wszystko, by temu zapobiec. Oceny na rottentomatoes nie powalają – 54% (49 pozytywów i 41 negatywów) i średnia 5.5. Na imdb nieco lepiej – średnia z głosów to 6.7. Po Wpadce i Jajach w tropikach mam sentyment do Jaya Baruchela, więc jeśli obejrzę, to tylko dla niego.
Nocna randka
Gwiazdy dwóch najsłynniejszych** amerykańskich seriali komediowych - Tina Fey (30 Rock) i Steve Carell (Biuro) zagrają znudzone małżeństwo, które podczas kolacji na mieście wplątuje się w aferę kryminalną i musi stawić czoła skorumpowanym gliniarzom, mafijnemu bossowi i zwariowanemu taksówkarzowi. Brzmi sympatycznie, trailer jest miły dla oka i budzi skojarzenia z Boskim Chilloutem, z tym że kumpli zamieniono na małżeństwo. Oczekuję dużo śmiesznych scen. Jak nie, będę zła!
Gosiak
*w zamierzeniu twórców, dla mnie jest tak samo przeciętna jak jej filmowy facet :P
**na dzień dzisiejszy, oczywiście
Witam w nowym odcinku. Poprzedni FAP zakończyłam wielką niewiadomą – nie miałam pojęcia o czym będzie następny odcinek. Po krótkiej burzy mózgu okazało się, że mam jednak pełno pomysłów i tak oto motywy przewodnie na nadchodzące odcinki – (nie)szczęścia chodzą parami, SF, ciąg dalszych słynnych animacji, zwierzątka duże i małe, romans i mrok, kumpelska komedia. A dzisiejszy FAP będzie o ekranizacjach komiksów. Zaczynamy!
Iron Man 2
Druga część ekranizacji komiksu o tym samym tytule. Tym razem Tony Stark będzie mieć więcej przeciwników (Whiplash - Mickey Rourke, Justin Hammer - Sam Rockwell oraz Czarna Wdowa - Scarlett Johansson) oraz sojuszników (Nick Fury czyli Samuel L. Jackson). Zwiastun obiecuje dużo akcji, miejmy nadzieję, że nie przysłoni ona fabuły.
The Losers
Film przez złośliwców nazywany jest Drużyną B ze względu na podobną fabułę – oto grupka członków CIA zostaje napadnięta przez własną agencję i zostawiona na pewną śmierć. Bohaterowie zespołu postanawiają dowiedzieć się, czemu zostali zdradzeni oraz zemścić się za wyrządzone krzywdy. Jeśli miałabym wybierać pomiędzy The Losers a Drużyną A, wybrałabym to pierwsze, gdyż trailer zapowiada się o wiele ciekawiej i w przeciwieństwie do swojego konkurenta wszystkie akcje przedstawione są z przymrużeniem oka, a nie śmiertelną powagą. Mój faworyt – „strzelanie” palcami :).
Gosiak
PS. Ponoć The Losers ma wejść do polskich kin jako Drużyna potępionych. Nie są to jednak sprawdzone informacje, więc podpisuję film oryginalnym tytułem.
W ostatnim odcinku było mrocznie, tym razem będzie nieco radośniej, gdyż oba filmy które zamierzam przedstawić to komedie, połączone z sobą motywem rodzinnych spędów. Nie ma jak rodzina!
Our Family Wedding
Lucia i Marcus poznają się na studiach i zakochują w sobie. Po zakończeniu edukacji, wracają do domów, aby oświadczyć swoim rodzinom, że się pobierają. Niestety, szybko się okazuje, że ich ojcowie wyraźnie nie przypadli sobie do gustu… Brzmi prosto, nieco schematycznie, a sam zwiastun daje przedsmak filmu opartego na żałosnych stereotypach. Na pocieszenie Forest Whitaker i America Ferrera w obsadzie.
Death at a Funeral
Afroamerykańska wersja brytyjskiej komedii sprzed 3 lat (!). Podczas pogrzebu seniora pewnej dysfunkcyjnej rodziny dochodzi do serii (mniej lub bardziej) zabawnych zdarzeń. Obsada robi wrażenie, szkoda tylko, że film zapowiada się na całkowitą kalkę oryginalnego Zgonu na pogrzebie. Czy tak ciężko pozmieniać coś w scenariuszu?
Wniosek z dzisiejszego odcinka taki – filmy o rodzinnych spędach są raczej słabe. A w następnym odcinku motywem przewodnim będzie… nie wiem jeszcze co.
Długo się zastanawiałam, od czego zacząć tę notkę. Uznałam, że najlepiej będzie rozpocząć ją od kampanii wirusowej. Czym jest kampania wirusowa? Już wyjaśniam, bo wiem, że nie każdy ma zajęcia z marketingu na studiach :). Jako, że nie chce mi się szukać w notatkach, posłużę się tutaj wikipedią:
Marketing wirusowy (zw. reklamą wirusową; ang. viral marketing) jest specyficznym rodzajem działań marketingowych. Polega na zainicjowaniu sytuacji, w której potencjalni klienci będą sami między sobą rozpowszechniać informacje dotyczące firmy, usług czy produktów. Nie zawsze musi to być konkretna informacja, może to być tzw. budowanie świadomości marki oraz jej pozycjonowanie, czyli wywoływanie pożądanych skojarzeń z nazwą, logo firmy. Przykładem marketingu wirusowego mogą być zabawne lub intrygujące filmiki lub zdjęcia (często stylizowane na quasi-amatorskie) reklamowe, które użytkownicy internetu rozsyłają między sobą. Wykorzystywana jest także plotka, tworzone są odpowiednie trendy czy legendy miejskie, które wędrując między potencjalnymi klientami mają zwiększać świadomość produktu i czynić z niego produkt symboliczny, o wysokiej jakości czy symbol statusu bądź przeciwnie, szkodzić jego opinii.
Fani kina po przeczytaniu tej definicji z pewnością od razu pomyśleli o promocji filmów Cloverfield lub Anioły i Demony, które w trailerach i stronach internetowych ukrywały najróżniejsze smaczki dla wytrwałych poszukiwaczy. No dobra, ale o co się tu w ogóle rozchodzi? Spokojnie, już piszę, gdyż jakiś czas temu natrafiłam na niezwykle fascynujący przykład marketingu wirusowego, który zafascynował mnie do tego stopnia, że musiałam o nim napisać, choć tym razem nie dotyczy on filmu a muzyki.
4 grudnia 2009 roku na stronie youtube powstał profil iamamiwhoami, na którym co jakiś czas ukazywały się fascynujące i tajemnicze filmiki, zilustrowane oniryczno-elektroniczną muzyką. Każdy podpisany był ciągiem cyfr oraz miał przypasowane do siebie dane zwierze (którego rysunek pokazywał się w trakcie). Tożsamość kobiety występującej w filmikach zaczęła wzbudzać gorące dyskusje internautów. Obstawiano Lady Gagę, Alison Goldfrapp, Christinę Aguilerę, Little Boots czy Karin Dreijer Andersson ze szwedzkiego The Knife. Według mnie trzy pierwsze wokalistki można już skreślić – Alison w najnowszej płycie wybrała inspirację latami 80*, Gaga trzyma się swoich rytmów, a pierwszy singiel Augilery też niczym nie zasakuje**. Mi z wymienionych pań najbardziej pasuje Karin, której najbliżej do estetyki prezentowanej w tych klipach. Jednak piosenkarka ostatnimi czasy koncertuje pod pseudonimem Fever Ray, więc po co miałaby decydować się na kolejną zmianę?
W dwóch ostatnich miesiącach na profilu ukazały się dwa teledyski iamamiwhoami – „b” i „o”, które nieco wyraźniej pokazują twarz piosenkarki. Od razu zauważono podobieństwo do szwedzkiej piosenkarki Jonny Lee a w sieci pojawiły się tego typu obrazki:
Jonna nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła domysłom, jednak warto zwrócić uwagę, że muzyka iamamiwhoami diametralnie rożni się od muzki Lee. No, chyba, że zdecydowała się na zmianę stylu. Obecnie jest jednak największą „podejrzaną” tuż obok Augilery (jej nowa płyta ma się nazywać „Bionic”). Ja bardziej obstawiam tą pierwszą. Najlepiej jednak będzie, gdy okaże się, że iamamiwhoami to debiutantka z niezwykła wyobraźnią i magicznym głosem.
Gosiak
*i dobrze, każda płyta Goldfrapp to nieco inne brzmienia, styl iamamiwhoami za bardzo przypomina pierwszą płytę formacji
**niestety! Przy jej najnowszej płycie pracowali m.in. Goldfrapp i Ladytron. Ponoć jednak piosenkarka nie zdecydowała się wykorzystać nagranego materiału. Zabrakło odwagi?
Chciałam coś napisać od dłuższego czasu, ale uznałam, że nie wypada pisać o filmach podczas żałoby narodowej, więc zrobiłam sobie pauzę. Potem był nieudany wyjazd do Danii (przeklęta chmura!!!!!!!!!) i żałoba związana z brakiem wyjazdu. W końcu wzięłam się w garść i piszę. Piszę podwójnie, bo poza dzisiejszym odcinkiem umieszczę na blogu jeszcze inną notkę, tym razem o tematyce muzycznej tak na odmianę. Zanim zacznę dzisiejszy odcinek, to pochwalę się swoją głupotą – poprzedni motyw przewodni FAP’u to piach, mężni (i przystojni) herosi, piękne dziewoje i potężni przeciwnicy. Długaśno nieco. Równie dobry tytuł brzmiałby - Gemma Arterton na drugim planie. No ale uświadomiłam sobie to nieco po czasie, tak więc niech już będzie tak jak jest. A dzisiejsze filmy opowiadać będą o mrocznych, odległych czasach…
Solomon Kane
Film na podstawie prozy Roberta Ervina Howarda z Jamesem Purefoyem (serial Rzym) w roli głównej. Tytułowy bohater jest łowcą potworów, który wpada na trop maga odpowiedzialnego za śmierć jego rodziny. Oczywiście, zanim do niego dotrze, będzie musiał stawić czoła potężnym poplecznikom swego wroga. Brzmi sztampowo, pociesza nieco fakt, że film ma 81% na Rottentomatoes (z tym, że ma… 16 opnii) czyli ładnie. Na IMDB radzi sobie mniej widowiskowo, gdyż średnia ocen to 6.5. Cóż, jeśli polscy dystrybutorzy zdecydują się wypuścić film do naszych kin, zobaczy się, który portal miał rację.
Polowanie na czarownice
Nicolas Cage żadnej roli się nie boi. W tym miesiącu można go zobaczyć na ekranach kin jako superbohatera w Kick-ass, a już wkrótce zostanie… XIV-wiecznym rycerzem, aż strach pomyśleć co z tego będzie. Film skupi się na losie grupki mężnych mężów (heh, a masło jest maślane, wiem) w zbrojach, którzy mają za zadanie przewieźć pewną dziewczynę oskarżoną o uprawianie czarów i wywołanie epidemii dżumy. Film miał mieć premierę w USA w marcu, ale została ona przełożona na czas bliżej nieokreślony co za dobrze o filmie nie mówi lub wręcz przeciwnie – może dystrybutorzy wystraszyli się, że film będzie za mroczny i za mądry dla amerykańskich zjadaczy popcornu, że go wycofali? Ale chyba mnie wyobraźnia za bardzo ponosi…
Centurion
Neil Marshall, reżyser dobrego Zejścia i słabego Doomsday* tym razem bierze na warsztat legendę o IX Legionie niezwyciężonych rzymskich wojowników, którzy wpadają w konflikt z morderczymi Piktami. Rzymski kapral (w tej roli znany z Bękartów Wojny Michael Fassbender) zostaje urprowadzony przez przeciwnika a jego starają się go odbić… Trailer nie powala, na rotten są tylko dwie oceny (jedna na plus, druga na minus), na IMDB średnia wynosi 7.1 czyli dość ładnie. Pożyjemy, zobaczymy.
A w przyszłym odcinku hasłem przewodnim będzie: nie ma jak rodzina!
Gosiak
*dobra, przyznaję się, że nie widziałam, ale recenzje mówią same za siebie
Tak, to już szósty odcinek filmowego naj. Poprzednie trzy (najlepsze filmy świąteczne, najciekawsze premiery 2010 oraz najgorsze/najlepsze/największe rozczarowania) także należały do cyklu. Dzisiejszy odcinek będzie nietypowy, bo będzie tyczyć się seriali, a mianowicie…
Najlepsze serialowe finały
Oczywiście, nie chodzi mi tu o finały poszczególnych sezonów. Ostatnio zrobiłam sobie burzę mózgu i wybrałam, moim zdaniem dziesięć najlepszych. Może w przyszłym roku (o ile dalej będę miała ochotę na pisanie bloga) zdecyduję się powtórzyć tę listę, z jeszcze innymi finałami. W końcu masa seriali do obejrzenia przede mną :D. Aha, ostrzegam – SPOILERY!!! A dziesiątkę zaczyna…
10. Skazany na Śmierć - Sezon 2 – Michael trafia do Sony
Po długiej i męczącej ucieczce przed policją i ludźmi z Firmy, Michael zostanie złapany i ponownie trafia za kratki. Pochód bohatera przez korytarz więzienia wyraźnie pokazuje diametralną różnicę pomiędzy Soną a Fox River, a twarze więźniów, mroczne ściany i pobity Bellick tylko zwiększają uczucie beznadziei w widzu. To mocne zakończenie zdecydowanie podnosi poziom średniawego sezonu drugiego. Szkoda, że później było tylko gorzej…
9. Chirurdzy – Sezon 5 – Izzie i George walczą o życie
Piąty sezon Chirurgów był słaby, co tu dużo pisać. Pełno było durnych wątków (Izzie i duch!!!) lub, co gorsza, olewania ważnych postaci (George, łażący bez ładu i składu na lewo i prawo). Scenarzyści najwyraźniej uświadomili sobie swoją pomyłkę i wynagrodzili widzów mocnym finałem, który skupia się na dwójce postaci, najbardziej pokrzywdzonych przez nich podczas piątej serii. Szkoda tylko, że fan Chirurgów od razu wiedział, kto przeżyje, a kto nie.
8. Zagubieni - Sezon 4 – W trumnie leży…
Przyznam, że miałam problem z wybraniem najlepszego finału z pięciu dostępnych, gdyż każdy z nich odpowiednio przykuwał uwagę widza. W końcu zdecydowałam się na zakończenie sezonu czwartego. Za co? Za dostanie odpowiedzi kto leży w tajemniczej trumnie. Ale zanim to nastąpi, napięcie wzrasta z sekundy na sekundę…
7. Czysta Krew – Sezon 1 – Noga w samochodzie
Praktycznie każdy odcinek serialu kończy się efektownym cliffhangerem, który zachęca do obejrzenia następnego odcinka. Nie inaczej było w ostatnim odcinku pierwszego sezonu. Potem przez rok trzeba było się zastanawiać, czy noga w bagażniku należy do Lafayetta, czy też nie.
6. House – Sezon 5 – House trafia do zakładu psychiatrycznego Tego nikt się nie spodziewał – rzucenie Vicodinu oraz seks z Cuddy okazują się halucynacją. Co gorsza, bohater zaczyna widzieć nie tylko Amber ale i Kutnera. Wtedy decyduje się udać na leczenie do zakłady psychiatrycznego. Droga do tego miejsca przeplata się z ślubem Cameron i Chase’a – szczęście miesza się ze smutkiem. Zabieg prosty i niezwykle udany.
5. Fringe – Sezon 1 – Olivia trafia do alternatywnego świata
Agentka Dunham udaje się na spotkanie z Williamem Bellem. Wsiada do windy i czuje, że coś się zmienia. Nie wie jednak co. Winda się zatrzymuje, a asystentka zaprowadza Olivię do Bella. Po krótkiej rozmowie, bohaterka podchodzi do okna, a kamera zaczyna się oddalać… Po chwili wszystko jest jasne – to alternatywny świat z teorii Waltera, gdzie podjęto inne decyzje i pewne zdarzenia nie miały miejsca…
4. Sześć stóp pod ziemią – Sezon 5 – Kalejdoskop życia i śmierci
Claire wyjeżdża do Nowego Jorku. W samochodzie puszcza płytę nagraną przez jej chłopaka. Poruszający utwór Breathe Me zabiera widza w przyszłość – obserwujemy życie i śmierć bohaterów serialu. Jedno z bardziej poruszających serialowych zakończeń.
3. Bez skazy – Sezon 2 - Carver atakuje Christiana
Sean ma dosyć życia w strachu. Decyduje się stawić czoła Craverowi i kładzie się spać z pistoletem w rękach. Nie spodziewa się, że psychopata w tym samym czasie odwiedza jego najlepszego przyjaciela…
2. Rodzina Soprano – Sezon 6 – Ostatnia kolacja
Finał szóstego sezonu i jednocześnie finał całego serialu to istny majstersztyk w budowaniu napięcia. Widz wie, że coś się stanie, nie wie tylko co. I tak naprawdę, nie dostaje jednoznacznej odpowiedzi. Pozostają tylko domysły i zachwyty.
1. Dexter – Sezon 4 - Trinity Killer zostawia po sobie „pamiątkę”
Cóż, nie mogło być inaczej. Czwarty sezon Dextera był doskonały (prawie) pod każdym względem, a jego zakończenie powala widza na łopatki i przez długi czas nie może wyjść z głowy. Dexter zabija Trinity Killera i zadowolony wraca do domu. Jednak uczucie niepokoju wzrasta z każdą sekundą. Coś jest nie tak i po chwili, Dexter i widz odkrywają co… Szokujące, przerażające i poruszające. Idealne.
Niestety, nie znalazłam na youtubie zakończenia do Czystej Krwi i Housa. Natomiast Prison Break jest po Hiszpańsku, bo innej wersji nie dostrzegłam. Do następnego podsumowania!