Długi wywód (dobrze że nie co innego :D)...
Postanowiłam coś napisać jako że dawno tego nie robiłam a teraz mam trochę czasu bo się ludzie spóźniają na wódkę u mnie w domku :D :D :D.
Zacznijmy więc od początku... Urodziłam się... Hehe he he :D. No dobra... zacznę od środka. Albo od końca. Właśnie przyszła Gosia.
Dobra kończę ten cudowny wpis bo nie wiem o czym mam pisać. Odwieczny dylemat bogów.
Jeszcze tylko jedno przesłanie : MARIHUANA LEGALISE IT!!!
Paulinka