Umcyk umcyk umcyk um…
Tak sobie właśnie słucham nowej płytki IAMX’a i naszła mnie ochota na napisanie czegoś na bloga (niemożliwe? A jednak!). Niestety, jak zwykle nie mam koncepcji, co dokładnie tutaj zamieścić. Hym… Widziałam ostatnio Terminatora: Ocalenie! I tam był Kyle Reese oraz T-800! Jak miło było ponownie oglądać tą dwójkę na ekranie, nawet jeśli pierwszego grał inny aktor, a drugi był stworzony komputerowo. Czasem jestem mało wymagająca.
Ostatnio pożyczyłam sobie Lód Dukaja. Książka zacna, ma około 1050 stron. Wszyscy w mojej familii bardzo przeżywają. Najwyraźniej cegłowy format dzieła sprawia, że każdemu się usta otwierają, najczęściej w okrzyku przerażenia typu: Jezus Maria CO TO JEST?? Lub Jezus Maria ile to będziesz czytać? Ile będę czytać, nie wiem. W każdym razie po dwóch tygodniach obcowania z zimnymi syberyjskim klimatami stwierdzam, że książka czytania jest warta i nawet jeśli miałabym ją czytać przez rok i potem płacić karę za przedłużenie, przeczytam ją CAŁĄ! Ale chyba rok mi na niej nie zejdzie, bo jestem już na 436 stronie (sprawdziłam). W każdym razie warto pozostawać optymistą;).
Chcieliście więcej? Trudno, nie chce mi się więcej pisać, uahah!
Gosiakowa
Ps. Witam na naszym blogu zaszczytnego „& Frienda”, która (mam nadzieję) zaszczyci nas jeszcze niejedną notką:>.