Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....
Zack Snyder to reżyser z małym dorobkiem, ale za to jakim – na swoim koncie ma udany remake Świtu Żywych Trupów, oraz dwie udane ekranizacje komiksów – 300 oraz Watchmen Strażnicy. Jestem wielką fanką tego ostatniego tytułu, więc z zaciekawieniem oczekuję na nowe produkcje reżysera. Ostatnio pojawiły się trailery dwóch nowych filmów Snydera. Czy będą równie dobre jak poprzednie dzieła? Ciężko powiedzieć, ale jeśli nie historią, to z pewnością zachwycą widza kilkoma innymi aspektami…
Legendy sowiego królestwa: Strażnicy Ga'Hoole
Ekranizacja książkowej serii dla dzieci. Soren, główny bohater filmu, jest młodą sową marzącą o zostaniu legendarnym strażnikiem Ga’Hoole. Jego marzenia mają szansę się spełnić gdy jego rodzinne drzewo zaatakują niebezpieczni wrogowie… Fabuła zapowiada się na kolejne „od zera do bohatera”, ale jestem gotowa przymknąć na to oko dzięki dwóm aspektom – obsadzie dubbingującej sówki (m.in. Hugo Weaving, Jim Sturgess, Emilie de Ravin, Abbie Cornish, Geoffrey Rush, Helen Mirren, Sam Neill, Ryan Kwanten, David Wenham), a także przepięknej animacji. Każda sekunda w trailerze to pojedyncze dzieło sztuki, cudeńko w najmniejszym calu. Jeśli Strażnicy nie podzielą losu zeszłorocznego 9 (które posiadało równie dobrą obsadę i animację z a baaardzo średnią historią), to być może film zdobędzie nominacje dla najlepszej animacji i stanie w konkury o Złotego Golasa razem z Jak wytresować smoka i Toy Story 3, czyli (jak na razie) najlepszymi filmami animowanymi roku 2010. Trzymam kciuki.
Sucker Punch
Młoda dziewczyna zostaje umieszczona przez ojczyma w zakładzie psychiatrycznym, gdzie wkrótce ma zostać poddana zabiegowi lobotomii. Bohaterka ucieka przed okrutną rzeczywistością do swojego wyimaginowanego świata, gdzie musi zdobyć 5 przedmiotów, które pomogą jej uniknąć strasznego losu. Pierwszy trailer (a właściwie, teaser) to zlepek scen akcji, jednak wcale mnie to nie zraża – podobnie wyglądał zwiastun Watchemnów, a w efekcie finalnym akcja zabierała jakieś 20% filmu. Dodajmy do tego dobrą (i atrakcyjną) obsadę oraz ciekawą historię niczym z Labiryntu Fauna Del Toro i możemy otrzymać bardzo ciekawy film. Albo bardzo okropny shit.
Gosiak