Serialowe podsumowania vol. 17
Dziś jedna recenzja, bo mi tyłek wymarzł:P.
Dexter sezon 5
Gdy fani obejrzeli ostatni odcinek czwartego sezonu, przez dobrą godzinę musieli zbierać swoją szczękę z podłogi. Bo nie dość, że obejrzeli jedno z bardziej szokujących zakończeń w telewizji, to jeszcze cały sezon był rewelacyjny i niewiele gorszy od pierwszego. Po otrząśnięciu się z szoku*, wszyscy się zaczęli się zastanawiać – co będzie dalej? Jak potoczy się życie Dextera po utracie Rity? Czy Quinn pozna jego prawdziwą tożsamość? Jak Debra ułoży sobie życie po śmierci Lundy’ego? W tym roku dostaliśmy na to wszystko odpowiedź. Pierwszy odcinek był wyciszony, a jednocześnie kipiał od skrywanych emocji. Końcowy wybuch Dextera przerażał a jednocześnie wzruszał. Kolejne odcinki zgrabnie budowały napięcie, a także wprowadzały nowe ciekawe postacie. Niestety pojawiały się także coraz większe dziury logiczne, które czasem aż biły po oczach**. Aby zmylić widza scenarzyści serwowali nam żary Masuki, rosnącą nić porozumienia pomiędzy Dexterem a Lumen oraz nowe śledztwo Debry. Udało się, z każdym odcinkiem było ciekawiej i ciekawiej, strata Rity nagle stała się plusem a nie minusem. I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie ten tragiczny finał! Przed jego premierą, twórcy szumnie zapowiadali kolejne mocne zaskoczenie takie jak w sezonie czwartym. Owszem, zaskoczenie było takie, że zaskoczenia jednak nie było***. Pokonanie głównego przeciwnika było mało spektakularne (ach, pamiętacie ostatnią rozmowę Dexa z Trójkowym?), decyzja Debry mnie rozczarowała, a rozstanie duetu smutne, a także okropnie irytujące. Aż chce się zapytać – czy główny bohater do końca życia skazany jest na bycie samotnym wilkiem? Ech…
Mimo słabego zakończenia i dziur logicznych wystawiam temu sezonowi wysoką ocenę, bo 8. Mimo wszystko sezon wciągał, z niecierpliwością czekałam a kolejny odcinek, oraz mógł się pochwalić świetnym aktorstwem, zarówno starej jak i nowej ekipy (choć do poziomu Johna Lithgow baaardzo daleko:P). Miejmy nadzieję, że szósty (i podobno ostatni) sezon będzie lepszy i poziomem dorówna sezonowi pierwszemu i czwartemu.
Ocena sezonu – 8/10
Gosiak
*mi to zajęło dzień, serio :P
**szczególnie dla widza obeznanego z rewelacyjnym Breaking Bad
***wybaczcie moje masło maślane :P