• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Blogos kmwpopos

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004

Najnowsze wpisy, strona 5

< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 17 18 >

Serialowe podsumowania vol. 12

Nadrabiania zaległości ciąg dalszy! Dziś recenzje dwóch mini seriali – Aniołów w Ameryce i Uwięzionego.


Anioły w Ameryce


Anioły w Ameryce to poruszający serial o AIDS, tolerancji i umieraniu. Pewnego dnia Prior dowiaduje się, że jest chory na AIDS. Jego partner, Louis, nie może sobie poradzić z sytuacją, zostawia go i związuje się z Joem, który opuszcza uzależnioną od valium żonę, Harper. Tymczasem szef Joego, Roy, z przerażeniem odkrywa, że zachorował na AIDS. Te wszystkie wątki łączą się z sobą w smutną i wciągającą historię, w której pojawiają się duchy i anioły, jednak nigdy nie otrzymamy odpowiedzi na pytanie czy są one tylko projekcją wyobraźni głównych bohaterów, czy też istotami realnymi (jeśli można tak się wyrazić o aniołach i duchach). Akcja toczy się powoli do przodu, mądre i wciągające dialogi mogą trwać całe minuty, co może odstraszyć widzów, którzy oczekiwali od Aniołów spektakularnych scen akcji. Ale nawet tacy z pewnością zachwycą się aktorstwem, gdyż ono powala na kolana - Al Pacino, Emma Thompson, Meryl Streep, Mary-Louise Parker i Justin Kirk zachwycają swą grą aktorską (niektórzy z nich nawet w potrójnych lub poczwórnych rolach!), a Ben Shenkman, Patrick Wilson i Jeffrey Wright dzielnie im asystują. Podsumowując – Anioły to niezwykle satysfakcjonujący serialowy kąsek. Jeśli miałabym coś zarzucić to to, że seria… dołuje i to okropnie. Lepiej uważać z dawkowaniem bo może się skończyć popłakiwaniem po kątach.


 

Anioły w Ameryce – 9/10

Uwięziony


Mężczyzna budzi się na pustyni. Nie wie kim jest i jak ma na imię. Nieopodal znajduje się dziwna wioska, gdzie wszyscy ludzie za imiona mają… liczby, a całością rządzi człowiek zwany Dwa.  Nasz bohater (przez innych nazywany Szóstką) rozpoczyna prywatne śledztwo. Chce się dowiedzieć kim jest, i czym jest dziwne miasteczko, w którym się znalazł… Uwięziony to ciekawa anty-utopia z bardzo dobrym aktorstwem (szczególnie Ian McKellen, choć James Caviezel nie jest gorszy) i okropnie ciężkim klimatem. No właśnie, ten klimat… z jednej strony fajny, z drugiej strony zabójczy przy większej ilości odcinków, aż głowa zaczyna w końcu boleć. Historia jest okropnie niepokojąca i zagmatwana, a zakończenie rozczarowuje nieco. Ale koniec końcem Uwięziony to ciekawa propozycja, warto się z nią zapoznać, tym bardziej, że liczy sobie tyko 6 odcinków.


 

Uwięziony – 7+/10

Gosiak               

04 września 2010   Dodaj komentarz

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Ha, pięknie mi idzie, może czas podnieść sobie poprzeczkę i z 50 podnieść stawkę do 70? Kusząca myśl…:D A gwiazdą dzisiejszego odcinka FAPu będzie Zach Galifianakis, którego imienia wciąż nie potrafię wymówić :D.


Zanim odejdą wody

Rany, znowu durny tytuł made in Poland… A wracając do filmu – Peter chce asystować swojej żonie podczas porodu i ma pięć dni na dotarcie do niej. Na swoje nieszczęście spotyka na swej drodze początkującego aktora Ethana, który jest wręcz magnesem przyciągającym kłopoty… Obsada filmu – świetna, reżyser ma na swoim koncie Kac Vegas, a trailer… nie przekonał mnie. Poczekam na pierwsze recenzje i wtedy zdecyduję, czy warto oglądać.


 

Operation: Endgame 

Dwa zespoły rywalizujących z sobą zabójców starają się rozwiązać sprawę morderstwa swojego szefa. Dużo znanych nazwisk w obsadzie, fajny trailer i raczej chłodne przyjęcie przez widzów i krytyków.


It's Kind of a Funny Story


Pogrążony w depresji 15-latek zgłasza się do szpitala psychiatrycznego, gdzie poznaje wiele niezwykłych postaci oraz dziewczynę, w której się zakochuje. Trailer obiecuje dobry filmy, na pewno obejrzę.
 

Gosiak 

03 września 2010   Komentarze (5)

Serialowe podsumowania vol. 11

Dawno SP nie było, choć dużo seriali mam do podsumowania, lenistwo nie boli, oj nie! Aby nieco nadrobić, podsumuję 5 sezonów… jednego serialu :P
 

Trawka sezony 1-5


Poznajcie Nancy Botwin. Nancy właśnie została wdową, jej mąż właśnie zmarł na zawał serca i zostawił ją razem z dwoma synami bez środków do życia. Znajdująca się w niewesołej sytuacji kobieta decyduje się na desperacki krok – zaczyna dilować trawkę. I tu zaczyna się serial…
Pamiętam, gdy siedem lat temu na antenie stacji ABC zadebiutowały Gotowe na wszystko, krytycy zachwycali satyrycznym ujęciem przedmieść przedstawionym w serialu. Po zapoznaniu się z Trawką, mogę śmiało powiedzieć, że te wszystkie zachwyty były przedwczesne, bo Wisteria Lane jest niczym przy Agrestic, tu to dopiero jest satyra! I właśnie satyra to główna zaleta dwóch pierwszych sezonów serialu, wszystkie zdarzenia są tu przedstawione w cudownie krzywym zwierciadle, jest zabawnie, ale nie głupio, a czasami także poważnie (patrz – finał drugiego sezonu). Trzeci sezon zamienia nieco styl serii – proponuje widzowi mix czarnej komedii i sensacji. Dalej jest zabawnie, ale znika gdzieś beztroska z poprzednich odcinków, bohaterowie zaczynają ostro balansować na krawędzi. Finał przynosi niektórym postaciom pewnego rodzaju katharsis i możliwość zaczęcia od nowa, a widzom odświeżenie serii w czwartym sezonie. Ale czy faktycznie czwarty sezon odświeża temat? Trochę tak, trochę nie, do połowy trzyma poziom, a potem odcinki staja się coraz słabsze i co najgorsze – coraz mniej trawki, aż chce się przemianować serial na „Nancy i kłopoty z prawem” czy jakoś tak. Piąty sezon niestety w większości odcinków trzyma niżową formę z krótkimi, ale bardzo krótkimi oświeceniami. Bohaterowie (poza Andym) zaczynają irytować bardziej niż w poprzednich sezonach – albo robią coś niewiarygodnie głupiego i wydają się nie widzieć kłopotów jakie ściągają sobie na głowę, choć dla widza są one oczywiste (mistrzynią w tej dziedzinie jest Nancy, ale Doug nie jest lepszy) albo też nudzą i łażą bez sensu po ekranie, bo scenarzystom zabrakło pomysłu (nieszczęsna Celia, która przecież w pierwszych sezonach była naprawdę ciekawą postacią, która z czasem przemieniła się w durną i irytującą babę). Na szczęście wszystko wskazuje na to, że szósty sezon będzie powrotem do formy i do… trawki*. Przy recenzowaniu serialu grzechem będzie nie wspomnieć o rewelacyjnej obsadzie – tu nie ma słabych punktów, każdy gra świetnie, a szczególnie Mary-Louise Parker, Justin Kirk i Elizabeth Perkins. Parker i Kirk spotkali się wcześniej na planie mini serialu Anioły w Ameryce**, gdzie grali zupełnie inne postacie – ona - wrażliwą kobietę odkrywającą bolesną prawdę o swoim mężu, on - geja chorego na AIDS. Zarówno w Trawce jak i w Aniołach stworzyli doskonałe kreacje, brawa! Co do Perkins, to szkoda, że pojawi się tylko w trzech odcinkach nowego sezonu, ale z drugiej strony jeśli znowu miałaby się marnować to nawet lepiej.
Podsumowując – Trawka ma swoje wzloty i upadki, ale mimo to warto zapoznać się z tą produkcją, jest niezwykle zabawna, dobrze zagrana i lekka w odbiorze.
 

Sezon 1 – 9/10
Sezon 2 – 9-/10
Sezon 3 – 8/10
Sezon 4 – 7-/10
Sezon 5 – 5/10

Gosiak

*obejrzałam 3 odcinki i były świetne!  
**wkrótce recenzja, serial obejrzałam jakiś miesiąc temu ale wciąż zwlekam, pardon!
 
03 września 2010   Dodaj komentarz

Nadchodzące seriale

Jestem osobą, która ogląda MASĘ seriali (i, o zgrozo, ostatnio doszedł nowy – Modern Family) i od jakiegoś czasu śledzę wieści o nowych dziełach zagranicznych stacji modląc się, żeby nic mnie nie zaciekawiło. Niestety tak się nie stało i wybrałam już sobie dwie produkcje które będę oglądać na 100%. Uważam, że warto o nich wspomnieć na blogu, gdyż wszystko wskazuje na to, że oba wkrótce zjednają sobie fanów i/lub krytykę.   

Boardwalk Empire


Serial powstał na podstawie książki Nelsona Johnsona i opowiada o Nuckym Thompsonie – polityku i gangsterze, żyjącym w czasach prohibicji. Trailer obiecuje genialny serial, a żeby było jeszcze lepiej w głównych rolach zobaczymy między innymi: Steve’a Buscemiego, Michaela Pitta czy Michaela Stuhlbarga, produkuje HBO, a reżyserią pierwszego odcinka zajmie się…  Martin Scorsese. Czego chcieć więcej?

Walking Dead


W telewizji były już wampiry, UFO, wilkołaki, demony i duchy. Zatem przyszedł czas na zombie! Serial powstał na podstawie genialnego komiksu pod tym samym tytułem. W obsadzie dużo nieopatrzonych twarzy (ja rozpoznaję tylko Sarah Wayne Callies oraz Laurie Holden), a pierwszy odcinek reżyserować będzie Frank Darabont (m.in. Zielona mila, Skazani na Shawshank). Dodatkowo serial produkuje stacja AMC, która w swym serialowym dorobku ma dwa seriale ale to jakie seriale! – Mad Men oraz Breaking Bad.


Na szczęście to tyle seriali. Liczę na to, że wszystkie inne nowości będą do dupy i nic mnie już nie zainteresuje :P.

Gosiak  

02 września 2010   Komentarze (4)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

A w 42 części FAPu pierwsze skrzypce będą grać… POTWORY!
 

Altitude


Piątka przyjaciół postanawia się wybrać w podróż samolotem, która niespodziewanie przeradza się w koszmar. Może jestem nawiedzona, ale jak obejrzałam trailer, to pierwsze o czym pomyślałam, to Cthulhu. Niestety na skojarzeniach pewnie się skończy, lepiej poczekać na At the Mountains of Madness Guillermo del Toro, bo zapowiada się cudownie!


 

Monsters


Pewnego dnia NASA udaje się ustalić, że poza Układem Słonecznym może istnieć życie i postanawia wysłać w tamten obszar sondę. Ta w drodze powrotnej z próbkami na pokładzie rozbija się nad Ameryką Północną. W związku z tym Meksyk zostaje objęty kwarantanną, a jakiś durny turysta postanawia się wkroczyć na zamknięty teren, pomaga mu w tym równie durna dziennikarka (proszę wybaczyć, ale nie znoszę bohaterów, którzy z własnej głupoty wpadają w kłopoty – nawet mi się zrymowało!). Nie wiem co sądzić o tym projekcie, bo fabuła i plakaty nieodzownie kojarzą mi się z Dystryktem 9. Ucieszę się, jak się okaże, że byłam w błędzie.


 

A tutaj porównanie plakatów Monsters i Dystryktu


 

Gosiak

29 sierpnia 2010   Dodaj komentarz

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Dziś FAPy będą dwa, bo masę pomysłów mam i zostało jeszcze mi dużo piosenek na Winampie do odsłuchania, więc pisze i się kołyszę. A gwiazdą pierwszego epka będzie Milla Jovovich, za którą nie przepadam, ale skoro nadarzyła się okazja, żeby ją tutaj upchnąć, to czemu nie? 


Resident Evil: Afterlife


Czwarta część przygód Alice wybijającej na lewo i prawo zombiaki. Co ciekawe w trailerze mało żywych trupów, pełno natomiast taniego efekciarstwa. Miło, że do obsady powraca znana z dwójki Sienna Guillory, a także dołącza ktoś nowy, tzn. Wentworth Miller. Widziałam poprzednie części, więc obejrzę, ale bez entuzjazmu.

Stone


Wow, to może być dobry film. De Niro i Norton prezentują się wspaniale (a w tle Frances Conroy) i nawet Mila mi tutaj nie przeszkadza. Zapowiada się bardzo dobry film (albo trailer jest dobrze zmontowany).

Gosiak

29 sierpnia 2010   Dodaj komentarz

"notka o niczym"... vol.2

Notka wymuszona- od razu mowie.
No bo o czym ja mam napisać niby? Żebym sie jeszcze na czymś znała:D
Moze nawiążę do ostatnich wydarzeń. Np takich, ze Muse na zywo wysluchac bylo suuuper, ale troche przeszkadzał w tym kac. Albo że radosna, dziecinna zabawa układania puzzli dalej niesamowicie bawi! Albo że wszem i wobec w mediach gloszą, iż kończy nam sie wspaniała letnia pogoda, a zastapi ją posępna i zimna jesień dekadencka! ale my się z tego i tak cieszymy i powtarzamy sobie- plus jeden miesiąc dla nas:D albo że małe miasta nie są przyjazne imprezom klubowym i wyganiają o śmiesznie wczesnych porach. dlatego też ludzie muszą szukać sobie innych ciekawych rozrywek- jak np przemarsz przez ściekowy wątok na wyspę:D albo po prostu, że wspólnie z 6(ale dotyczy cala 7!) przyjaciółkami postanowiłysmy, że musimy sie w końcu kiedyś spotkać tak o, po prostu w herbaciarni i porozmawiać sobie przy środkach nie zmieniających stanu świadomosci człowieka (chociaż herbatka też wcale nie jest taka niewinna, bo przecież teina. i przecież działa na nas i wmawia nam, ze spać sie nie chce, jak sie chce).
tyle opowiesci księżycowych na dziś;).

 
Kostek
29 sierpnia 2010   Komentarze (4)

Załącznik do FAP 38

 Czyli pseudo trailer o szatanie na ruchomych schodach. Teraz mogę się łudzić, że ktoś czyta tego bloga :P

Movie Trailers - Movies Blog

 

Gosiak

28 sierpnia 2010   Komentarze (2)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Jaka ładna liczba! :D Dziś miałyśmy się spotkać, ale w związku z moją nagłą utratą krwi, spotkanie odbyło się beze mnie (i Kasi, i Justyny). Szkoda, że był już FAP poświęcony filmom o wampirach, idealnie wpasowałby się do mojego dzisiejszego stanu… Ale FAP o wampirach już był, więc dzisiejszy motyw przewodni to – wyrwać ukochaną osobę z więzienia.
 

Conviction

Brat Betty zostaje skazany na dożywocie za napad i morderstwo. Przekonana o jego niewinności kobieta zaczyna studia prawnicze by udowodnić jego niewinność. Historia oparta o faktach, w rolach głównych Hilary Swank i Sam Rockwell. Będą Oscary?


 

The Next Three Days

Hamerykańska wersja francuskiej „Dla niej wszystko”. Żona Johna trafia do więzienia za czyn, którego nie popełniła. Mąż początkowo stara się znaleźć dowody na jej niewinność, ale gdy to zawodzi, decyduje się na desperacki krok – planuje jej ucieczkę z więzienia. Za kamerą (i scenariuszem) stoi Paul Haggis, a w rolach głównych - Russell Crowe, Elizabeth Banks i Liam Neeson. Może być fajnie :).


 

Gosiak
 

25 sierpnia 2010   Komentarze (1)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Kostek nie (na dzień dzisiejszy) wywiązała się z obietnicy, więc trzeba stworzyć coś nowego. Dzisiejszy temat przewodni to zwierzątka z lasu.
 

Zakochany wilczek 3D


Muszę, ale muszę to napisać – co za durny polski tytuł! Ok, teraz o samym filmie – dwa wilczki, Kate i Humphrey, zostają wywiezieni na drugi kraniec Stanów Zjednoczonych. Decydują się wyruszyć w drogę powrotną do rodzinnego lasu, podczas której spotka ich wiele przygód i takich tam. Nie przekonuje mnie trailer. Poczekam na oceny na Rottentomatoes, może będzie z tego coś dobrego, ale wątpię.
 

Yogi Bear


Filmowa wersja słynnej animacji. Trailer mnie w ogóle nie przekonał, a mając w pamięci poprzednie ekranizacje bajek Hanny-Barbery, nie wróżę tej sukcesu. Na plus zapisuję uroczo zrobione misie i ich dubbing (Dan Aykroyd jako Yogi wspaniały, a Justin Timberlake jako Boo Boo genialny!).


Dodam jeszcze, że Yogi może się pochwalić jednym z najbardziej przerażających plakatów, jaki widziałam w swoim życiu. Te oczy Yogiego… brrr! :O


 

Gosiak

24 sierpnia 2010   Dodaj komentarz

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Jeśli zapowiedzi były prawdziwe, wkrótce pojawi się na blogu nowa notka Kostka. Do tego jednak czasu zapełniam miejscem nowym FAPem. Dzisiaj będzie klaustrofobicznie…
 

Buried

Pewnego dnia Paul budzi się w… trumnie. Ma przy sobie tylko zapalniczkę i komórkę. Nie wie gdzie został zakopany i za co. Rozpoczyna wyścig z czasem, którego ceną jest jego życie… Film został ciepło przyjęty na festiwalu Sundance, główną rolę gra Ryan Reynolds, a plakaty nawiązują do dzieł Hitchcocka – większej zachęty nie potrzebuję do obejrzenia.


 

Devil


Grupka ludzi zostaje uwieziona w windzie. Wkrótce okazuje się, że ze zdarzeniem powiązany jest… diabeł. Wiem, głupio brzmi. Dodatkowo pamiętam film o podobnej fabule (ale bez diabła) pt. Winda, który za dobry nie był, więc i do Devila podchodzę z rezerwą. Ciekawe, czy doczekam się filmu o szatanie na ruchomych schodach? :D
 

Gosiak

23 sierpnia 2010   Komentarze (6)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Późna godzina i powinnam już grzecznie spać, ale wolę pisać, bo mnie wena naszła i trzeba to wykorzystać :). W ogóle, najchętniej pisałabym moje opowiadanie, Dziedzictwo Dusz, ale obiecałam sobie, że nie będę mieć styczności z moimi dziełami aż do czasu zostania licencjuszem. Uwierzcie, wbrew wszystkiemu to zabiera masę czasu! No, ale koniec tego pisania o sobie, przejdźmy do filmów, a dziś tematem przewodnim jest Disney i jego nowe produkcje.


Tron: Dziedzictwo


W poprzednim volu pisałam o kontynuacji Wall Street z 1987 roku, a teraz piszę o drugiej części filmu z 1982… Jak tak dalej pójdzie to doczekamy się ciągu dalszego filmów braci Lumiere… no dobra, nie będę złośliwa :P. Rzecz dzieje się w niebezpiecznym cyfrowym świecie i… ciężko coś mi więcej napisać, bo znowu nie widziałam oryginału. Ale wkrótce to nadrobię, obiecuję uroczyście :D. Co do nowego filmu, to wszystko wskazuje na to, że dostaniemy kiczowatą historię i niezwykle plastyczną (a jednocześnie surową) wizję cybernetycznego świata. Może się skuszę, kto wie…

Zaplątani


Po Księżniczce i Żabie czas, by do disnejowskich interpretacji bajek dołączyła Roszpunka. Historia zmieniona, ale najważniejszy aspekt bajki (tzn. men wspinający się po włosach dziewoi) pozostał taki sam. Trochę szkoda, że twórcy zdecydowali się na animację komputerową, a nie tradycyjną, ale efekt i tak jest prześliczny. Na pewno obejrzę.

Gosiak

17 sierpnia 2010   Dodaj komentarz

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Żar się z nieba leje, więc piję zimnego liptona (zielona herbata… mniam!) i piszę. A dzisiejszy odcinek będzie poświęcony filmom z pewną młodą i zdolną aktorką - Carey Mulligan.

Wall Street: Pieniądz nie śpi


Kontynuacja filmu Olivera Stone’a z 1987. W rolach głównych - Michael Douglas, Shia LaBeouf oraz Carey Mulligan. W tle m.in. Frank Langella, Charlie Sheen, Susan Sarandon i Josh Brolin. Obsada zacna, a film… ciężko mi coś więcej o nim pisać, nie widziałam pierwszej części wiec mnie projekt jakoś nie ekscytuje, ale może zmienię zdanie :P.

Never Let Me Go


Kathy, Ruth i Tommy wychowują się w odciętej od reszty świata szkole z internatem. Gdy dorastają, odkrywają mroczną tajemnicę placówki… W rolach głównych - Keira Knightley, Carey Mulligan i Andrew Garfield. Trailer piękny i fascynujący, biorę się za książkę, bo wygląda na to, że możemy mieć styczność z dobrym filmem!

Gosiak

15 sierpnia 2010   Dodaj komentarz

Dla fanów Hitchcocka

13 sierpnia 1899 roku narodził się jeden z lepszych (jeśli nie najlepszy) reżyserów, jacy chodzili po naszym ziemskim padole. Mowa tu oczywiście o Alfredzie Hitchcocku, mistrzu kinowego suspensu i słynnej zasady – zaczynamy od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma wciąż rosnąć. Poza reżyserią i pisaniem scenariuszy, Hitchcock uwielbiał okazjonalnie pokazywać się w swych filmach. Na dole filmik z jego występami, można policzyć od razu ile widziało się filmów słynnego reżysera. Ja doliczyłam się jedenastu, a wy?


 

Gosiak

13 sierpnia 2010   Komentarze (2)

Nip/Tuck - spojrzenie alternatywne

 

 

Jak obiecałam, tak uczyniłam i oto notka.

Wbrew poradom Kostka będzie o serialu :).

Po obejrzeniu pierwszego i kawałka drugiego sezonu Nip/Tuck postanowiłam odświeżyć w pamięci blogową recenzję. Jakiż był mój szok ;D, kiedy w krótkiej charakterystyce głównych bohaterów przeczytałam „Sean jest statecznym mężem i ojcem, marzącym o wykorzystaniu swych chirurgicznych umiejętności do ratowania ludzi, Christian natomiast to egoistyczny i beztroski podrywacz, zadowolony z życia singla.” Nie mogłabym się bardziej nie zgodzić ;p. No cóż, Sean może bywa statecznym mężem i ojcem, jednak dla mnie jest głównie egoistycznym, pasywno-agresywnym wiecznym malkontentem. Ale zrozumiem jeśli to tylko moja opinia – nie przepadam za takimi postaciami, bo za bardzo przypominają mi o moich wadach ;p. Christian natomiast to biedak, któremu nic w życiu nie wychodzi; trochę przypomina mi Jaime'go z Pieśni Lodu i Ognia. Może prowadzi życie nieco podobne do bohaterek „Seksu w wielkim mieście” jednak w przeciwieństwie do nich, nie jest ze swojej sytuacji bardzo zadowolony, przez co wzbudza większą sympatię widza ;). I w wielu trudnych momentach pokazuje, że jest znacznie mniej egoistyczny od swojego partnera w interesach.

I jeszcze brakowało mi w recenzji ostrzeżenia: Nie oglądać przy jedzeniu! Może wydawać Ci się, że skoro ze spokojem oglądałeś Housa i Ostry Dyżur, to żadny serial medyczny Ci nie straszny. Nic bardziej mylnego! Nip/Tuck ma szansę niejednego wyleczyć z chirurgicznych zapędów i choć opowiada o pięknie, droga do jego osiągnięcia wcale taka piękna nie jest.

Być może zmienię zdanie w przyszłych sezonach albo charakterystyka z recenzji odnosiła się do wrażenia, jakie można było odnieść przez – powiedzmy - pięć ;p minut pierwszego odcinka. W takiej sytuacji cała ta (krótka, acz treściwa ;D) notka okazuje się zupełnie niepotrzebna. Niemniej o czymś trzeba było napisać :).

No to chyba tyle, późna nocka już.

Dobranoc.

Luthien

P.S. Po przeczytaniu tej notki szkoda mi się zrobiło Sean'a, więc rzeknę, że po prostu w tym konkretnym momencie serialu mnie denerwuje (a więc też częściowo stąd moja nienajlepsza opinia o nim w tej chwili), a wcześniej by(wa)ł całkiem fajny i miły i da się go lubić (czasami) ;)

13 sierpnia 2010   Komentarze (3)

nieambitna prywata

Pozbawiona Waszych (szacownej szóstki, choć zapewne nie do wszystkich dotrą te słowa :D) adresów, a co gorsza nawet e-maili, postanawiam przekazać Wam gorące :

I do zobaczenia już wkrótce ;-)

 

 Anula

11 sierpnia 2010   Komentarze (4)
morze  

Serialowe Naj vol. 1

Ten pomysł szwendał mi się po głowie od jakiegoś czasu i w końcu powiedziałam sobie – czemu nie? Skoro na blogu jest „Filmowe Naj” to czemu ma nie być serialowego? Tym bardziej, że seriali trochę oglądam/obejrzałam i jakieś tam swoje zdanie mam. Gwoździem do trumny było dzisiejsze przerażenie Kostka związane z serialami, haha. Może dziewuchy zainspiruje do zapisania własnych serialowych opinii, kto wie?* Aha, od razu dodaję – wszystkie naje to moje zdanie i wiem, że nie każdego zachwycą, wszelkie uwagi w komentarzach. Ostrzegam także przed spoilerami! A dzisiejszy temat naj to…
 

10 najlepszych czarnych charakterów serialowych

10. Wilhelmina Slater (Ugly Betty)


Dowód na to, że diabeł faktycznie ubiera się u Prady. Wilhelmina to wyrachowana kobieta marząca o posadzie redaktora naczelnego w ekskluzywnym magazynie Mode, a z czasem jej ambicje staną się większe a poczynania śmielsze. Dąży po trupach do celu, manipuluje i knuje. Wspomaga ją w tym wierny pracownik, Marc.
 

9. Sue Sylvester (Glee)


Surowa trenerka pomponiar, nie znosząca Willa Schuestera, któremu nie szczędzi złośliwych uwag na temat… jego włosów. Gdy ten zakłada szkolny chór, New Directions, Sue zrobi wszystko by doprowadzić do jego rozwiązania – sabotuje i szantażuje bez żadnych skrupułów. Jednak w głębi serca kryje cieplejsze uczucia, które nielicznym okazuje.
 

8. Theodore "T-Bag" Bagwell (Skazany na śmierć)


Jeden z okrutniejszych więźniów z Fox River – pedofil i morderca. Jego głównym priorytetem jest ucieczka więzienia, a potem zdobycie pieniędzy, a potem – przeżycie za wszelką cenę. Aby tego dokonać, jest gotowy odciąć sobie rękę, służyć najpotężniejszemu człowiekowi w Sonie, a nawet… zjeść człowieka.


 

7. Batiatus (Spartakus: Krew i piach)


Właściciel ludos dla gladiatorów, marzący o władzy i karierze w senacie. Dopuści się każdej manipulacji, aby to osiągnąć. Zapomina jednak, że przy tylu machlojkach, mogą się one obrócić przeciw niemu. I tak się staje.


 

6. Russell Edgington (Czysta Krew)


Król wampirów, elegancki i nieco zblazowany. Na swoich usługach ma zarówno wampiry, jak i wilkołaki, które zjednał swoją krwią. Jednak sam Russell jest wiele bardziej niebezpieczny od całej swej obstawy i aż strach pomyśleć, co będzie jak wpadnie w szał. A to wkrótce z pewnością nastąpi.


5. Carver (Nip/Tuck)

Zamaskowany psychopata grasujący po Miami. „Piękno jest przekleństwem świata” – szepcze do ucha każdej ze swoich ofiar, którą następnie gwałci i kaleczy. Nie może znieść faktu, że chirurdzy plastyczni niweczą jego dzieło i decyduje się ich ukarać.
 
 
4. Benjamin Linus (Lost)
 
Kłamca i manipulant. Strona po której się opowiada, stoi pod znakiem zapytania i można uznać, że jest to zawsze strona wyspy. Dla niej nie zacofa się zabić, a zrobi to niejednokrotnie.
 
 
3. Brat Justin Crowe (Carnivale)
 
Charyzmatyczny kaznodzieja kryjący pod sympatyczną powierzchownością i biblijnymi cytatami iście diabelską naturę. Strach mu podpaść, tym bardziej, że zjednał sobie wiele, wiele wiernych.
 
 
2. Trinity Killer (Dexter)
 
Seryjny morderca działający według znanego tylko sobie klucza. Powtarza go od 30 lat, a jest w tym tak dobry, że policja nie ma pojęcia o jego działalności. Gdy jednak poczuje nadciągające zagrożenie, stanie się jeszcze bardziej niebezpieczny i bezlitosny niż dotychczas.
 
 
 
1. Smoking Man (X files)
Człowiek ukryty za kurtyną historii Stanów Zjednoczonych. Na swoim sumieniu ma niejedno znane nazwisko. Wytrawny manipulator z nieodzownym papierosem w ustach/dłoni. Wydaje się być nieśmiertelny. Oczywiście, do czasu.

 
I to prawie koniec rankingu, a deser specjalne wyróżnienie:

Specjalne wyróżnienie. Toczeń (House i inne seriale medyczne)

Toczeń on chyba najczęściej wymieniana choroba (obok raka) w serialu House. Paskudztwo, leczyć gnoja i tyle!
 
Gosiak

*nie w komentarzach, a na blogu:P
 
09 sierpnia 2010   Komentarze (5)

"notka o niczym"... vol.1

jako odpowiedz na zmasowany atak przeciw kupie kosci (ktorym ostatnio zaskakujaco przytylo sie to i owo) chcialam podzielic sie swoimi spostrzezeniami.
otoz z przerazeniem patrze, jak to seriale mieszaja nam wszystkim we lbach. posune sie nawet dalej- one chca zawladnac naszym zyciem!
dlatego drogie dzieci mowie wam- nie dajcie sie, ogladajcie nie wiecej niz 2 odcinki na dzien, nie dorabiajcie sobie filozofii tam, gdzie jej nie mam (bo skad niby w srerialach ma byc?!), nie sciagajcie nic z internetu (juz lepiej sciagnijcie majtki!!!), bo zycie nie konczy sie na nich! o nie!
mowie to ja- Kostek z zyczeniami dobrej nocy ode mnie i od ksiezycia Ajci;)

09 sierpnia 2010   Komentarze (4)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Mam mało czasu bo na 13 jestem umówiona, więc expresem dziś będzie. Motyw przewodni – pieski duże i małe, a czasem też koty.

Psy i koty: Odwet Kitty


Kontynuacja filmu z 2001 roku, o którym już mało kto pamięta. Fabuła – ponowna potyczka odwiecznych wrogów czyli psów i kotów. Ziewww…


 

Marmaduke


Ekranizacja komiksu z 1954 opowiadająca o rodzinie i ich okropnym psie, który ciągle pakuje się w kłopoty. Ziewww…


 

Gosiak


Ps. Nawet gdybym miała czas, dzisiejszy FAP wyglądałby podobnie, bo nieznoszę filmów tego typu. Już chyba wolę oglądać Poznaj moich Spartan czy tam inny Straszny film…:P

 

08 sierpnia 2010   Komentarze (1)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

I nadszedł 34 odcinek FAPu czyli jeszcze 16 i będzie magiczna liczba 50:). A dzisiejszy temat przewodni to – czarny charakter na pierwszym planie!
 

Jak ukraść Księżyc


Gru to ambitny złoczyńca, który planuje dokonać zuchwałego najbardziej zuchwałej kradzieży na Ziemi – ukraść księżyc! W trakcie przygotowań do tego czynu, pod dach złoczyńcy trafia trójka sierot, które dostrzegają w nim potencjalnego kandydata na nowego tatę. Trailer animacji jest przeuroczy, historia brzmi sympatycznie, oceny na Rottentomatoes wysokie – czuję dobrą bajkę w powietrzu!


 

Megamocny


Oobermind od ponad 20 lat próbuje podbić Ziemię, lecz za każdym razem jego niecne plany krzyżuje jego odwieczny przeciwnik Metro Man. Jednak pewnego dnia staje się coś nieoczekiwanego – nasz bohater pokonuje swojego wroga i… zaczyna się okropnie nudzić. Postanawia stworzyć sobie nowego przeciwnika. Za Megamocnego odpowiada studio Dreamworks, które stworzyło zarówno doskonałe animacje (Shrek czy Jak wytresować smoka), jak i te gorsze (Madagaskar, Epoka lodowcowa). Chciałabym żeby Megamocny zaliczał się do tej pierwszej kategorii. I jeszcze jedno – błagam, nie nawracajcie Ooberminda pod koniec filmu!

 

Gosiak    

07 sierpnia 2010   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 17 18 >
Kmwp | Blogi