• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Blogos kmwpopos

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004

Najnowsze wpisy, strona 8

< 1 2 ... 7 8 9 10 11 ... 17 18 >

Świąteczne i filmowe naj…

Wigilia już za kilka dni. W związku z tym, postanowiłam sporządzić listę najbardziej świątecznych filmów. Kolejność w tytułach zupełnie przypadkowa.

Świąteczna gorączka


Święta to śnieg, smak karpia, ubieranie choinki, zapach cynamonu oraz… prezenty. No właśnie, prezenty. Z tymi już tak słodko i sympatycznie nie jest. Albo są za drogie, albo nie wiemy co kupić. Główny bohater, Howard (Arnold Schwarzenegger) nie ma tych problemów – ma pieniądze i wie co kupić – jego synek od miesięcy marzy o figurce Turbo-Mana, bohatera ulubionego serialu. Niestety, nie tylko jego dziecko pragnie tej zabawki, co kończy się całkowitym wykupieniem figurek w okresie świątecznym. Zrozpaczony ojciec zrobi wszystko, by nie zawieść synka. Rozpoczynają się poszukiwania upragnionej zabawki…

Rodzinny dom wariatów


Każdy dobrze wie, że święta sprzyjają spotkaniom rodzinnym. Ta sama tradycja dotyczy rodziny Stone’ów. Podczas jednego z rodzinnych spędów najstarszy syn, Everett, przyprowadza z sobą nową dziewczynę. Nie wzbudza ona zbytniej sympatii w rodzinie potencjalnego męża. Załamana tym faktem, dzwoni po swoją siostrę. Gdy ta przybywa, okazuje się, że jest przeciwieństwem sztywnej siostry i zostaje idealną kandydatką na żonę Everetta… Rodzinny dom wariatów to niezwykle ciepły film z doskonałym aktorstwem (nominacja do Złotego Globu dla świetnej Sary Jessici Parker) i co najważniejsze – nie jest przesłodzony jak większość świątecznych filmów.

Kevin sam w domu


To już świąteczna tradycja – co roku Polsat (lub inna stacja telewizyjna) raczy widzów dyptykiem o przygodach chłopca zostawionego samego sobie i zastawiającego pułapki na złoczyńców-ciamajdy. I choć można narzekać na rutynę, to filmy o Kevinie przesiąknięte są magią świąt, która przysłania nawet największe głupoty scenariuszowe. Jednak ja jestem czepialska, dlatego w zestawieniu wystawiam pierwszą część, pozbawioną rażenia prądem, rzucania cegłami oraz wielkimi dziurami w podłodze. Bo co za dużo, to jednak niezdrowo.

Szklana pułapka


Nietypowo, ale jednak – akcja pierwszej części Ciężkiego Umierania obydwa się w Wigilię. Jednak film zamiast świątecznym patosem jest wypełniony akcją, strzelaninami oraz przemocą. A na deser mamy słynne hasło: "Yipee-ki-yay, motherfucker!" Wesołych świąt panowie terroryści! Bum!

To właśnie miłość


Angielski wkład w kino świąteczne oraz w komedie romantyczne. Kilka przeplatających się historii o miłości, zauroczeniach i złamanych sercach. Wypełnione wspaniałym brytyjskim humorem, odegrane przez najlepszych brytyjskich aktorów i okraszone świątecznymi utworami (w tym jednym stworzonym specjalnie dla filmu). Mniam.

Miasteczko Halloween


Wbrew tytułowi (który jest oczywiście wytworem polskich dystrybutorów, oryginalny tytuł to Nightmare Before Christmas) to nie film o Halloween a o Gwiazdce. Choć Halloween też zajmie tu ważne miejsce. Akcja rozgrywa się tytułowym miasteczku, gdzie przez cały rok strachy wszelakiej maści szykują się do Halloween, podczas którego schodzą na Ziemię i straszą ludzi. Wszystko zmienia się gdy główny bohater, Jack Skellington odnajduje przejścia do światów przypisanych pozostałym amerykańskim świętom - Świat Wielkanocy, Świat Dnia Dziękczynienia, Świat Walentynek oraz… Świat Bożego Narodzenia. Po zwiedzeniu tego ostatniego, Jack proponuje swoim krajanom odpocząć od ciągłego straszenia i zacząć świętować Boże Narodzenie. Niestety, pozostałe stwory nie rozumieją magii świąt i rozpoczynają przygotowania do świąt po swojemu… Doskonała ścieżka dźwiękowa, cudowne kukiełki i ten burtonowski klimat. Cudeńko dla dużych i małych.

Miś


Polski wkład do listy. Może mój wybór może wydać się nieco dziwny, ale ja będę uparcie powtarzać, że to najbardziej świąteczny film polski. Mamy tutaj dzieci przygotowujące się do jasełek (i babcię wmawiającą wnukowi, że jest za młody by grać Heroda, bo on nigdy nie był młody), wymianę węgla na choinki a na sam koniec Ewa Bem odśpiewuje kolendę. A do tego humor, który nigdy się nie zestarzeje.

Zły Mikołaj


Świątecznie i odważnie. Tytułowy Mikołaj jest faktycznie zły – nadużywa alkoholu, bije dzieci, uprawia seks analny z grubymi kobietami i okrada sklepy.  Zmienia go pulchny, samotny chłopiec, co kończy film radosnym happy endem. Wolałabym trochę bardziej gorzkie zakończenie, bo ten końcowy optymizm psuje całość, niemniej film nadal jest dobry i polecam go każdemu, kto ma dość świątecznego lukru. Tu go prawie nie ma.

Opowieści z Narnii: lew, czarownica i stara szafa


Film co prawda nie dzieje się w świątecznym okresie, jednak już sama zaśnieżona Narnia ma w sobie bożonarodzeniowy klimat. Jeśli dodamy do tego walkę dobra ze złem i scenę ze Świętym Mikołajem, film można zaliczyć do świątecznych. No bo w końcu tylko w Wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem.

Wiedźmikołaj


Zestawienie zwieńcza mini-serial mający miejsce w Świecie Dysku. Możemy zobaczyć jak Śmierć radzi sobie jako Miko… tfu, Wiedźmikołaj, a jego wnuczka razem z bogiem kaca poszukują prawdziwego rozdawacza prezentów. Serial doskonale przenosi miejsca przedstawione w książce na ekran, nie tracąc przy tym lekkości prozy Pratchetta. Dla fana pozycja obowiązkowa na święta.

Miłego oglądania i świętowana życzy
Gosiak 

21 grudnia 2009   Komentarze (2)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

I oto mamy grudzień. Miesiąc zimny i… niesamowicie słodki. Wszyscy uśmiechają się do siebie, kupują prezenty i ubierają choinkę. Żeby tak słodko nie było, w dzisiejszym odcinku FAP’u przedstawię wam horrory, a dokładnie nadchodzące świeże wersje starych straszaków. Będzie strasznie?

Crazies

Przeróbka Szaleńców z 1973 roku – filmu Georga A. Romero, który NIE JEST o zombie… no prawie:). Fabuła skupi się na mieszkańcach małego miasteczka, którego obywatele zaczynają popadać w szaleństwo i mordować pozostałych. Niedobitki rozpoczynają walkę o przetrwanie… Cóż, historia znana jak świat, ja tam jednak lubię takie baje =D. Mam nadzieję, że twórcom filmu uda się to co Zackowi Sydnerowi – jego przeróbka Świtu żywych trupów powaliła na łopatki oryginał, co w świecie filmu nie zdarza się za często.

Koszmar z ulicy Wiązów

Jeden z popularniejszych slasherów doczekał się przeróbki. Historię znają chyba wszyscy, ale przypomnę (bo ktoś może jednak nie znać) – grupkę przyjaciół prześladuje Freddy Kueger, psychopatyczny zabójca, polujący na nich w snach. Bohaterowie rozpoczynają walkę sami z sobą – jeśli zasną, wpadną w ręce (szpony) bezwzględnego mordercy. Ale jak długo można funkcjonować bez snu? Szczerze pisząc, to film nie wzbudza we mnie wielkiego optymizmu – legendy to legendy i nie warto ich na siłę przerabiać, bo obronią się same. Nawet Jackie Earle Haley jako Freddy mnie nie przekonuje.

Wilkołak


Od razu piszę – jak ten film będzie słaby, to kogoś z(a)biję :). Trailer prezentuje się przepięknie – doskonałe zdjęcia, montaż i aktorstwo, no i miło zobaczyć horror nie dziejący się współcześnie. Historia opowie o mężczyźnie, który po powrocie w rodzinne strony zostaje ugryziony przez wilkołaka i sam zaczyna zmieniać się w potwora. Brzmi prosto, jednak historia ma olbrzymi potencjał i jeśli scenarzyści wycisną z niej wszystko co da się wycisnąć, będziemy mieć horror roku 2010.


Gosiak    

09 grudnia 2009   Komentarze (6)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

W siódmej części filmowego cyklu postacią centralną był Leonardo DiCaprio. W osiemnastej skupię się na poczynaniach innego aktora, którego można było zobaczyć u boku Leonardo w Infiltracji Martina Scorsese. O kim mowa? Sądzę, że większość już się domyśliła, pozostałych uświadomię. Panie i panowie, gwiazda dzisiejszego odcinka – Matt Damon!

Intrygant

Komedia kryminalna o niezwykle fajtłapowatym informatorze FBI, który na boku zdefraudował 9 milionów dolarów. Punkt wyjściowy jest bardzo obiecujący, zabawny trailer tylko zaostrza apetyt. Matt Damon specjalnie dla tego filmu przytył parę kilogramów. Oby gra aktorska była równa zaangażowaniu aktora:).

Invictus

Ten film równie dobrze mógłby znaleźć się w poprzednim odcinku dotyczącym sportu. Zdecydowałam jednak, że trafi tutaj:). Wszystkie znaki na Niebie i na Ziemi mówią, że najnowszy film Eastwooda stanie do wyścigu po Oscary. Mamy tutaj dobrych aktorów, solidną reżyserię oraz ciekawą historię opartą na faktach. Trzymam kciuki!

Green Zone


Matt Damon powraca do tematów wojennych. Green Zone skupi się na pierwszych dniach wojny w Iraku. Oddział żołnierzy (w tym Damon) wyruszy na poszukiwania broni masowej zagłady. Oczywiście, podróż nie będzie łatwa, niebezpieczeństwo będzie czaić się za każdym rogiem, a oddział z minuty na minutę będzie coraz mniejszy. Oby tylko historia nie była dwugodzinną bieganiną/strzelaniną tak jak to było w przypadku Helikoptera w ogniu!

Gosiak

01 grudnia 2009   Dodaj komentarz

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Gdy za oknem coraz mroczniej i coraz zimniej, człowiekowi nie pozostaje nic innego do roboty, jak się rozgrzać. W jaki sposób? Paroma ćwiczeniami. A po wysiłku najlepiej obejrzeć film o sportowej tematyce. Od razu zrobi się cieplej. Oto przykłady nadchodzących filmów, których fabuła krąży dookoła sportu.

Damned United

Kolejny film potraktowany przez naszych dystrybutorów po macoszemu – swoją premierę miał w marcu br. a w Polsce zadebiutuje na festiwalu „Ale Kino” w Poznaniu w grudniu. Czy trafi do szerokiej dystrybucji, niewiadomo. A szkoda, bo film zapowiada się ciekawie – opowie historię Briana Clougha, trenera Leeds United. A co w tym jest takiego ciekawego? Otóż to, że jego kariera trwała… 44 dni, czyli niecałe dwa miesiące! W roli głównej zobaczymy Michaela Sheena oraz inne brytyjskie znakomitości (Jim Broadbent, Timothy Spall). Zagraniczni internauci przyjęli film ciepło, to samo z recenzentami, w takim razie dlaczego my nie możemy zobaczyć w legalny sposób tego filmiku, panie Dystrybutorze???


Blind Side


Za 2 dni film będzie mieć premierę w Stanach, a w Polsce wciąż nie ustalono daty premiery. Oj, chyba nasi dystrybutorzy nie lubią filmów sportowych. Jeśli film zostanie ciepło przyjęty za oceanem, z pewnością pojawi się i u nas, nie traćmy więc nadziei :). No ale koniec już psioczenia na naszych wspaniałych dystrybutorów, czas zerknąć na zwiastun. Cóż, trzeba przyznać, że osoby go montujące wykonały kupę dobrej roboty – w niecałe 3 minuty widz jest poruszony tak mocno, że z pewnością zechce obejrzeć pełny metraż. Dobrze też, że Sandra Bullock zdecydowała się zmienić komedię romantyczną na dramat, czasem warto odświeżyć swój image.


Sugar


A na sam koniec film niskobudżetowy, co wcale nie oznacza, że będzie gorszy od powyższych. Skupi się on na drodze kariery gwiazdy baseballu Miguela Santosa zwanego Sugarem (wyjaśnienie dlaczego tak a nie inaczej można zobaczyć w trailerze), który opuszcza rodzinną Dominikanę i udaje się do USA, by zacząć grę w jednej z niższych lig. Oczywiście, powoli zaczyna wspinać się po szczeblach kariery… Na sam koniec dodam, że i ten film nie ma u nas dystrybutora, tak dla podtrzymania tradycji.

Gosiak

PS. Jeśli ktoś uważa, że większość odcinka była o dystrybutorach a nie o sporcie to oświadczam – jesteś w błędzie, koleś!:D

18 listopada 2009   Komentarze (2)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Na sam początek ogłoszenia parafialne :). Zauważyłam, że dwie części FAPu z miesiąca wrzesień nie pokazują się, gdyż w ustawieniach widnieje możliwość wyświetlenia się tylko 5 wpisów. A we wrześniu było ich siedem i dwie znikły w eterze. Chciałam to zmienić, ale z jakiś nieznanych mi powodów nie udaje mi się. Tak więc oto zaginione i odnalezione notki FAPu: 
http://kmwp.blogi.pl/comments/filmowo-ambitne-przedsiewziecie-vol-6 - część szósta dotycząca filmów o wampirach.
http://kmwp.blogi.pl/comments/filmowo-ambitne-przedsiewziecie-vol-7 - część siódma, w głównej roli – Leonardo DiCaprio.
Koniec ogłoszeń parafialnych. Czas przejść do rzeczy. Tematem dzisiejszego odcinka będą filmy o ludziach, którzy żyli naprawdę czyli o biografiach filmowych i nie tylko.

Me and Orson Welles


Ten film należy do kategorii „i nie tylko” gdyż postać genialnego reżysera, Orsona Wellesa nie będzie centralną postacią w fabule. Historia obracać się będzie wokół pewnego młodzieńca, Richarda, który dostaje rolę w spektaklu reżyserowanym przez Wellesa. Pod pieczą niezwykle wymagającego artysty, chłopak uczy się nie tylko jak grać, ale także jak żyć… Cóż, brzmi trochę kiczowato, nie ukrywam. A na dodatek główną rolę powierzono obecnemu idolowi nastolatek, czyli Zacowi Efronowi, do którego nie pałam zbytnią sympatią. Może jednak moje negatywne nastawienie z czasem ulegnie zmianie, zobaczymy.


Amelia Earhart


Hilary Swank po raz kolejny w roli szytej pod Oscara. Film będzie opowiadać historię Amelii Earhart, słynnej pilotki, pierwszej kobiety, której udało się przelecieć nad Atlantykiem. Żyła tak, jakby jutro miało nigdy nie nadejść, odważnie i bez zahamowań. Jej śmierć do dziś pozostaje zagadką – zaginęła w 1937 roku podczas próby okrążenia świata w pojedynkę. Ciekawe, czy twórcy filmu odważą się rozwiązać zagadkę śmierci Earhart?


Bright Star


Film opowie historię miłości poety Johna Keatsa do Fanny Barwne. Ich pełne pasji uczucie zostało po 3 latach przerwane śmiercią artysty w wieku 25 lat. Po tym filmie obiecuję sobie bardzo dużo. Jego reżyserką jest Jane Campion, odpowiedzialna za Fortepian, a główną rolę zagrał Ben Whishaw znany z rewelacyjnej kreacji w filmie Pachnidło. Birght Star miał swoją światową premierę na festiwalu w Cannes, gdzie został niezwykle ciepło przyjęty przez publiczność i krytykę. Szkoda tylko, że nasz rodzinny dystrybutor postanowił, że polska premiera odbędzie się w 2010 roku. Nie dziwota, że piractwo kwitnie.

Gosiak

PS. A w przyszłych odcinkach – w świecie sportu, Matt Damon na pierwszym planie, nowe wersje starych horrorów oraz promosy pewnego serialu… 

08 listopada 2009   Komentarze (2)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Dziś Halloween! Oczywiście, w Polsce nie jest tak szumnie obchodzone jak w USA, ale powoli ta tradycja przenika do nas – jedni oglądają straszne filmy, inni udają się na przebierane imprezy, na szczęście dzieciaki spragnione słodyczy nas ominęły. Przynajmniej na dzień dzisiejszy :). A skoro Halloween to taki „straszny” dzień, 15 część FAP’u MUSI być o horrorach. Wybrałam jednak same świeżaki – nie opierające się na powstałych już filmach ani nie będące ich kontynuacjami (takie już omawiałam w dziesiątej części cyklu). Oby były straszne!

The Box

W 2001 roku Richard Kelly wyreżyserował film, który obecnie nosi miano kultowego. Mowa oczywiście o Donnie’m Darko.  Cztery lata później powstał kolejny film - Southland Tales (u nas znany jako Koniec Świata), ale nie udało mu się powtórzyć sukcesu poprzednika. Fabuła była zawiła, widz gubił się w wszystkich wątkach mających w zamierzeniu składać się w logiczną całość, ale zamiast tego przypominały wielki bałagan po raz kolejny mówiący o podróżach w czasie, tym razem jednak w znacznie gorszej formie. Najnowszy film Kelly’ego, The Box nie będzie nawiązywać do czasowych podróży (tak przynajmniej wynika z trailera). Skupi się na historii małżeństwa mającego szansę zmienić swoje dotychczasowe życie za pomocą drewnianego pudełka zostawionego pod drzwiami ich domostwa. Jednak jest pewien feler – pudełko za spełnione życzenie odbierze życie komuś na Ziemi. Osobie bardzo bliskiej lub zupełnie obcej… Fabuła brzmi intrygująco, szczególnie w kwestiach moralnych, jednak zwiastun zapowiada bieganinę, płacz i krzyki czyli najprawdopodobniej z chwili zastanowienia nici. I do tego ta muzyka z Piły na końcu, brrr. Mam nadzieję, że to tylko zły montaż trailera, a sam film okaże się przynajmniej dobrym horrorem.

Grace

Horror z ciekawym punktem wyjścia – kobieta w ósmym miesiącu ciąży ulega wypadkowi samochodowemu, podczas którego umiera jej dziecko. Zrozpaczona bohaterka decyduje się donosić ciążę i po kilku tygodniach rodzi… żywe dziecko! Szczęście matki nie trwa jednak długo – okazuje się, że dziecko wymaga specjalnego rodzaju pożywienia i to wcale nie jest kaszka Bebiko. Nie chcąc po raz drugi utracić ukochanego dziecka, kobieta nie cofnie się przed niczym… Film został dość dobrze oceniony przez krytyków amerykańskich (71% na Rottentomatoes), czego nie można powiedzieć o użytkownikach serwisu FilmWeb (średnia – 4,89), co jeszcze bardziej skłania mnie do obejrzenia filmu – lubię wiedzieć po której stronie barykady jestem.


Paranormal Activity 

Kolejny dowód na to, że quasi-dokument wciąż jest w modzie. Tym razem widz będzie śledzić historię pary uważającej, że ich dom jest nawiedzony. Aby utwierdzić się w tym przekonaniu, organizują w domu monitoring mający dać im odpowiedz co się dzieje, gdy spokojnie zasypiają. Nie będę ukrywać, że bardzo lubię filmy stylizowane na dokument ([REC], Dystrykt 9, Blair Witch Project, Cloverfield) i niecierpliwie oczekuję na ten. Trailer obiecuje masę solidnych wrażeń, a 85% pozytywnych recenzji na rottentomatoes mówi samo za siebie. Ach, jeszcze 21 dni do premiery!

Gosiak

31 października 2009   Dodaj komentarz

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Śnieg już stopniał więc i humor się człowiekowi od razu poprawił. Dzisiejszy odcinek będzie zatem o tym, co ludzie lubią robić, gdy są szczęśliwi – śpiewaniu. A jeśli śpiew jest główną gwiazdą odcinka, to łatwo się domyślić, że przedstawię musicale. Niestety, nie powstaje ich za wiele, najczęściej jednak mają bardzo wysoki poziom, więc nie narzekajmy. Czas na smakowitą porcję śpiewu i tańców!

Fame

Remake musicalu sprzed prawie 30 laty pod tym samym tytułem. Historia skupi się na losie ambitnych studentów nowojorskiej akademii sztuki marzących o zdobyciu sławy i uznania. Ich poczynania obowiązkowo zostaną ozdobione ładnymi piosenkami i dynamicznymi scenami tańca. Tylko czy Fame z 2009 będzie w stanie dorównać Fame z 1980 roku? Według recenzentów z USA oryginał jest bezsprzecznie lepszy. Czy nasi rodzinni recenzenci przyjmą film równie chłodno? Pożyjemy, zobaczymy.

Nine

Kolejna, po 9 i Dystrykt 9, dziewiątka wchodząca do kin 2009 roku:). Musical inspirowany filmem 8 i pół Federico Felliniego wydaje się skazany na sukces – w obsadzie znalazła się szóstka nagrodzonych Oscarem aktorów (Day-Lewis, Kidman, Cruz, Dench, Loren i Cotillard) plus nominowana do niego Kate Hudson. Za kamerą stanął Rob Marshall (nominacja dla najlepszego reżysera), reżyser najlepszego filmu 2003 roku czyli Chicago, a za scenariusz odpowiada m.in. Anthony Minghella (zdobywca Oscara dla najlepszego reżysera oraz nominowany do niego trzykrotnie). Jeśli przy takiej reprezentacji Nine będzie filmem złym, będzie to dla mnie zaskoczeniem roku.

Gosiak

23 października 2009   Dodaj komentarz

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Uważam, że pogoda za oknem to jeden wielki żart, dlatego też dzisiejszy odcinek będzie o komediach. Może żarty w nich występujące będą w nieco lepszym smaku niż śnieg w październiku? Oby!


Czarujący szpieg


Film bliski mojemu sercu, bo jego głównym bohaterem jest dziennikarz :D(w tej roli Ewan McGregor). Chcąc zdobyć ciekawy materiał do reportażu wyrusza z Lynem Cassadym (George Clooney) na poszukiwanie członka specjalnej jednostki wojskowej, której członkowie posługują się paranormalnymi zdolnościami. Oczywiście droga obu mężczyzn nie będzie łatwa i z pewnością spotka ich wiele (w zamierzeniu) zabawnych sytuacji. Poza McGregorem i Clonney’em w obsadzie m.in. Kevin Spacey, Jeff Bridges oraz Rebecca Mader.

Extract

Wygląda na to, że Ben Affleck pozazdrościł Jamesowi Franco roli podjaranego luzaka w Boskim Chilloucie i sam wcielił się w podobnego :). Film opowiadać będzie o Joelu – szefie fabryki produkującej ekstrakty zapachowe. Pewnego dnia w fabryce dochodzi do wypadku co początkuje lawinę pechowych sytuacji spadających jedna po drugiej na Joela. Na szczęście może liczyć na swojego kumpla – w tej roli wspomniany Affleck.

The Invention of Lying


Zastanawialiście się kiedyś, co byłoby gdybyście urodzili się w świecie, gdzie nikt, ale to nikt nie potrafi kłamać? Cóż, z pewnością życie w takim świecie i byłoby łatwe. Mark Bellison, główny bohater filmu musi radzić sobie z życiem w świecie przepełnionym prawdą, czasem bardzo okrutną. To się zmienia, gdy odkrywa w sobie niezwykły talent – potrafi kłamać! Postanawia wykorzystać swoją nietypową zdolność, jednak nie odbędzie się bez konsekwencji… oby śmiesznych.  


Dzisiejszy odcinek skrótowy, ale to pewnie dlatego, że jakoś komedie to nie moja broszka. Proszę o wybaczenie :D.

Gosiak

15 października 2009   Komentarze (10)

Filmowe Naj vol.2

Nadszedł nowy miesiąc, więc czas na drugą część filmowego cyklu. Tym razem, obędzie się bez youtubeowego filmika, będzie natomiast parę zdjęć. Od razu ostrzegam, że nie zawsze będą one pierwszej jakości. To ostrzeżenie numer 1. Ostrzeżenie numer 2 brzmi – uwaga, masa spoilerów! A dzisiejszy odcinek brzmi…


Najciekawsze przedstawienie Statuy Wolności w kinie

(nie mogłam zdecydować się na jedną opcję, więc wybrałam kilka:))

Statua Wolności Ożywiona (Pogromcy Duchów II)


Co zrobić, gdy złe moce atakują Nowy Jork? Zjednoczyć ludzi! A w jaki sposób to zrobić? Ożywić Statuę Wolności! A gdy już ożyje, niech ruszy w tournee po Wielkim Jabłku (oczywiście z eskortą policyjną, w końcu to niebezpieczne miasto dla samotnych dam) i zrobi parę groźnych min. Efekt gwarantowany!


Statua Wolności Zatopiona (Pojutrze, A.I. Sztuczna Inteligencja, Dzień Zagłady)


Zawsze znajdzie się jakaś wielka fala, która zatopi panią w koronie. Albo jest oznaką uderzenia komety (Dzień Zagłady), albo wielkiego kataklizmu (Pojutrze), albo przyszłości (A.I.), albo… fetyszu scenarzystów.


(Zdjęcie z Dnia Zagłady umieszczę pod innym przykładem, patrz w dół!)


Statua Wolności Bez Głowy (Dzień Zagłady, Projekt: Monster)

Kiedy świat staje na głowie, Statua ją… traci. W Dniu Zagłady ma to miejsce po uderzeniu w nią ogromnej fali powstałej po uderzeniu odłamka komety w Ziemię. Projekt… jest bardziej oryginalny – oto z otchłani oceanu wynurza się dość zestresowany potwór i jednym (bądź paroma, nie widzimy tego w filmie) ciosem pozbawia głowy bogu ducha winną kobietę. A żeby było zabawniej, rzuca głową prosto w miasto. Świadkiem tego upadku są oczywiście główni bohaterowie filmu. Ale to zupełnie czysty przypadek :P.


Statua Zamrożona (Pojutrze)

Roland Emmerich chyba naprawdę nie lubi Statuy Wolności, bo w swoim filmie Pojutrze początkowo ją zatopił, by po jakimś czasie… zamrozić. Nie ładnie panie Emmerich, takie zabiegi źle wpływają na cerę! Swoją drogą, to ciekawe, co pan wykombinuje z poczciwą Statuą w swoim kolejny katastroficznym filmie – 2012?

I na sam koniec, mój osobisty faworyt…


Statua Zagrzebana (Planeta Małp)


Planeta Małp to już klasyk, a jej zakończenie to MEGA klasyk. Uderza w widza z całą mocą, gdy się tego najmniej spodziewał. Statua Wolności jest idealna jako oznaka utraconej przeszłości. W swoim remake’u Tim Burton nie odważył się dublować znakomitej końcówki i postanowił zdać się na inwencję scenarzystów. Cóż… nie dziwię się, że mało kto pamięta o Planecie Małp z 2001 roku.


Gosiak


Ps. Oczywiście, jest jeszcze wieeele innych przykładów miłości scenarzystów do Statuy Wolności, ja wybrałam te (moim zdaniem) najlepsze.

04 października 2009   Komentarze (1)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Muszę przyznać, że miałam mały problem z wybraniem tematu dzisiejszego odcinka. Wahałam się pomiędzy „zombie w natarciu” a „oby straszne horrory” (właśnie gram w American McGee's Alice, więc mam ochotę na straszne klimaty). Jednak odcinek 10 też był o horrorach, więc wybrałam zombiaki, żeby nie popaść w rutynę. Poza tym, jestem fanka filmów o zombie. Nieważne, czy przedstawiciele tego niezwykłego (hehe) gatunku są ślamazarnymi truposzami niczym z wizji George’a A. Romero czy też niezwykle szybkimi bestiami, które po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć w 28 dni później Danny’ego Boyle’a. Zombie to zombie, każda jego wersja jest w porządku :D.

I Sell the Dead

Od czasu Wysypu Żywych Trupów, twórcy filmowi chętniej dają zielone światło produkcjom komediowym z zombie w tle (albo w roli głównej, patrz -  Romeo & Juliet vs. The Living Dead – nowa wersja szekspirowskiego dramatu, gdzie Romeo jest… zombie!). I dobrze, bo oto nadchodzi kolejny komedio-horror opowiadający o… hienach cmentarnych. Arthur Blake pod osłoną nocy wykopuje ciała z grobów i sprzedaje je z dużym zyskiem. Niestety, wszystko zaczyna się kompilować, gdy zamiast zwyczajnych zwłok wykopuje… zombie. Film, jak na razie nie zyskał dystrybutora w Polsce, a szkoda, bo ma pozytywne opinie na Rottentomatoes, a na festiwalu filmowym Slamdance wygrał nagrodę specjalną oraz był nominowany do nagrody głównej. Ale wiadomo, lepiej obejrzeć polskie gwiazdki na wybiegu i udawać, że ich popisy aktorskie wcale nie są żenujące.

Carriers


Powrót do poważniejszych tematów. Trailer Carriers nie mówi wprost, że film będzie o zombie, ale końcówka wyraźnie wskazuje, że jednak się w nim pojawią. Poza tym, obecnie prawie każdy film o śmiertelnym wirusie atakującym mateczkę Ziemię jest także o zombie (patrz – dyptyk 28 … później, trylogia Resident Evil, wyjątek to Jestem Legendą i Daybreakers, bo tam ludzie zamieniają się w wampiry). Film, podobnie jak 28 dni później, nie skupia się na pierwszych dniach epidemii, ale na jej całkowitym rozprzestrzenieniu się po kuli ziemskiej. Oby tylko reżyser nie kalkował wcześniejszych pomysłów i wniósł do filmu coś od siebie. Bo ile razy można oglądać to samo z innym tytułem i aktorami? 

Zombieland


Ostatni film w dzisiejszym odcinku łączy elementy z dwóch poprzednich – humor i epidemię zombie. Znowu mamy świat niemalże w całości opanowany przez zombie i czwórkę śmiałków odważnie stawiających im czoła. A skoro to komedia, nie obędzie się bez humoru. Czarnego i zwalającego z nóg. A jeśli doda się popisową rolę Woody’ego Harrelsona i Billa Murraya jako jednego z zombie, zapowiada się doskonały film.

Gosiak

04 października 2009   Komentarze (2)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Dzisiejszy odcinek nie będzie dotyczyć żadnego z wymienionych przeze mnie tematów w części dziesiątej. Cóż, czasem trzeba być oryginalnym. Pomińmy fakt, że taka sytuacja zdarza się nie po raz pierwszy :P. 11 odcinek FAPu skupi się na filmach dla dużych i małych. Do dzieła!

Klopsiki i inne zjawiska pogodowe

Film opowiada historię młodego wynalazcy Flinta, który od dziecka marzył o stworzeniu czegoś niezwykłego. Niestety, dobre chęci nigdy nie szły w parze z odkryciami i kończyło się to na ogół katastrofą albo czymś podobnym. Wszystko się zmienia, gdy Flintowi udaje się zamienić wodę w… jedzenie! Od tego czasu w jego rodzinnym miasteczku zamiast deszczu spadają hamburgery, naleśniki, oranżada i wiele innych smakowitych rzeczy. Film od paru dni gości na ekranach Polskich kin i zyskał dużą sympatię widzów, podobnie jest w USA, gdzie okupuje pierwsze miejsce box officeu. A z dużą widownią idą w parze pozytywne opinie krytyków. Po trailerze stwierdzam, że zapowiada się kinowa uczta. Nie przychodzić z pustym żołądkiem!


Fantastyczny Pan Lis


Pierwszy w dorobku Wesa Andersona film dla starszych i młodszych, będący ekranizacją powieści Roalda Dahla. Te dwa nazwiska już zapowiadają film na przynajmniej dobrym poziomie, a gdy jeszcze dodamy Georgea Clooneya, Billa Murraya, Meryl Streep, Owena Wilsona oraz Jasona Schwartzmana jako dubbingujących głównych bohaterów, oczekiwania wzrastają o oczko. Miło też zobaczyć animacje poklatkowo-kukiełkową w użyciu. Chyba będzie dobrze!

Odlot


Animacja zapowiadana jako najbardziej poruszająca z dorobku Pixara. Opowiadać będzie o przyjaźni zgryźliwego staruszka i pucułowatego harcerza, którzy wyruszają w magiczną podróż, za środek transportu używając domu przyczepionego do miliona kolorowych balonów… Animacja miała swoją premierę w USA pięć miesięcy temu i do Polski trafia z, khem, lekkim opóźnieniem. Wybaczamy, ważne, że Odlot trafi do nas w ogóle. Szykuje się przygoda roku.

Gosiak

30 września 2009   Komentarze (4)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Heloł, heloł, heloł! Aby skrócić czas oczekiwania na najnowszy odcinek doktora Housa wrzucam nową notkę. Przez chwilę zastanawiałam się, czemu tym razem ją poświecić. Po dłużej chwili zastanowienia uznałam, że horrory będą w sam raz, bo czekanie to straszna rzecz. A jeszcze straszniejsze od czekania są kontynuacje horrorów, bo na ogół są takie słabe, że aż przerażają. Proszę państwa- oto kilka nadchodzących tytułów z dodatkowym znaczkiem na końcu. Uwaga, możliwe spoilery!


Piła VI


Piłarz nie żyje od bodajże trzeciej części, ale to nie oznacza, że kontynuacje zostały spisane na straty. A gdzie tam! Nachodzi Piła oznaczona numerkiem szóstym i wszystko wskazuje na to, że wkrótce powstanie część siódma. Co do fabuły to pewnie skupi się na osobach porwanych przez Piłarza (a tak dokładnie to ucznia – uczennicy – kuzyna – brata - siostrzeńca Piłarza) i muszących odpokutować za swoje karygodne zachowanie (piłeś na weselu siostry? A masz, łotrze!) poprzez zmierzenie się z toną strasznych pułapek. Nie zapomnijmy jeszcze o mrocznej lalce mruczącej: „I wanna play a game”. Strach się bać!

Zejście 2


Pierwsza część Zejścia była dobrym filmem – miała dobrą grę aktorską, genialne zdjęcia, idealnie dobraną muzykę i genialny, klaustrofobiczny klimat. Niestety, w drugiej połowie filmu napięcie zaczyna siadać, gdy tylko krew zaczyna sikać na lewo i prawo. Na pocieszenie widz dostawał genialną, mroczną końcówkę. Niestety, wygląda na to, że część druga całkowicie zdewastuje pesymistyczny epilog z części pierwszej. Wygląda też na to, że logika zatonie w litrach sztucznej krwi. A szkoda. Ale mimo wszystko obejrzę, ciekawi mnie w jaki sposób wytłumaczą przeżycie Juno z czekanem w nodze :P

[Rec] 2

Hiszpanie kontratakują. Po bardzo dobrej części pierwszej, ciepło przyjętej zarówno przez widzów, jak i krytykę, było do przewidzenia, że część druga powstanie prędzej czy później. Druga część skupiać się będzie na oddziale komandosów SWAT (plus lekarz) mających na celu zlikwidować niebezpieczeństwo w budynku objętym kwarantanną. Z pozoru łatwe zadanie okazuje się śmiertelną pułapką. Rozpoczyna się walka o życie, a niemym obserwatorem będą kamerki na kaskach bohaterów. Cóż, nie ukrywam, że po obejrzeniu trailera mam bardzo niedobre przeczucia w związku z tym filmem. Zombie rzucają się na bohaterów, krew ochoczo spływa na ziemię, a całość wygląda jak z jakiegoś FPSa. Na pocieszenie dodaję, że Angela powróci. Ciekawe, czy jako człowiek, czy też zombie?

Na dziś koniec. W przygotowaniu – zombie w natarciu, radosny świat komedii, pośpiewajmy trochę i oby straszne horrory.

Gosiak

22 września 2009   Komentarze (6)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Po chwilowej nieobecności związanej z wyjazdem na Brzankę (całą SIÓDEMKĄ! WOW!) i popsutą klawiaturą, WRACAM! Tym razem na temat przewodni odcinka wybrałam temat, który najmniej mnie interesuje – miłość na pierwszym planie. Gdy zaczęłam przeszukiwać moje konto Youtubowe okazało się, że kandydatów na dzisiejszy odcinek jest prawie dwudziestu! Zdecydowałam się jednak, że odpuszczę sobie komedie romantyczne typu ona/on poznaje jego/ją i zakochuje się. Potem następuje jakieś zdarzenie, które ich rozdziela, jednak koniec końcem są razem i podkreślają swoją wieeeelką miłość gorącym pocałunkiem, najczęściej w deszczu. Po takim przesiewie poszło mi zdecydowanie łatwiej i wybrałam z tłumu trailerów cztery zapowiadające dobre kino. Oczywiście, jeśli fabuła nie zatonie w tonach lukru i idiotycznych dialogach.

Zaklęci w czasie


Romantyczna (oczywiście) historia mężczyzny o imieniu Henry potrafiącego przenosić się w czasie. Jednak jego dar ma pewien feler – przenoszenie następuje wbrew jego woli. Podczas swoich czasowych wędrówek poznaje Clare Abshire, z którą się zaprzyjaźnia. Z czasem przyjaźń zamienia się w miłość, jednak związek pary nie będzie należał do najłatwiejszych, gdyż Henry wciąż będzie opuszczać ukochaną i przenosić się w przeszłość/przyszłość. Książki na podstawie której powstał film nie czytałam, więc ciężko mi napisać, czy ekranizacja będzie wierna. Trailer prezentuje natomiast ładne zdjęcia, przyzwoite efekty specjalne i dwójkę dobrych aktorów w rolach głównych. I obowiązkowo obiecuje dużą dawkę wzruszeń i romantycznych wyznań. Ciekawe, czy będzie happy end?

 

Słyszeliście o Morganach?

To akurat typowa komedia romantyczna, ale odróżnia się od pozostałych tym, że główni bohaterowie od dawna są już parą, a tak dokładnie to małżeństwem. Małżeństwem na granicy rozstania. Po pewnej bardzo nieudanej kolacji oboje są świadkami morderstwa. Zostają objęci programem ochrony świadków i z Nowego Jorku przeprowadzają się do małego miasteczka w Wyoming, gdzie ku swojemu niezadowoleniu są zdani na siebie. Z czasem niemalże obumarłe uczucie pomiędzy bohaterami zaczyna się odradzać… Nie brzmi specjalnie oryginalnie, ukrywanie się świadka przed mordercami mieliśmy już przecież w innej doskonałej komedii – Zakonnicy w przebraniu. Do obejrzenia zachęca mnie Hugh Grant, który nawet najgorszą komedię* podnosi o jeden poziom. Na dokładkę Sarah Jessica Parker i Sam Elliott. Może obejdzie się bez filmowej zgagi.

Księżniczka i Żaba


Stary, animowany Disney powraca! Tym razem opowie nam historię księżniczki Tiany, chcącej pocałunkiem odczarować księcia zamienionego w żabę. Jednak zamiast osiągnąć zamierzony efekt, następuje coś niespodziewanego – to Tiana zamienia się żabę! Teraz będzie musiała znaleźć sposób na odczarowanie siebie oraz księcia. Zaczyna się magiczna podróż… Cóż, nie będę ukrywać, że Księżniczka i żaba jest jednym z bardziej oczekiwanych przeze mnie filmów. Jestem fanką disnejowskich animacji (Aladyn! Kopciuszek! Królewna Śnieżka! Alicja w Krainie Czarów!) i oczekuję, że nie tylko wizualnie, ale także fabularnie nastąpi powrót do starej i sprawdzonej szkoły. Trzymamy kciuki!

 


New York, I Love You


Trzy lata temu powstał film Zakochany Paryż składający się z kilku 5-minutowych historyjek ukazujących różne oblicza miłości z pięknym Paryżem w tle. Tym razem Paryż zostaje zamieniony na Nowy Jork, ale idea z Zakochanego Paryża pozostaje taka sama – 5-minutowe historie o miłości raz śmieszne, raz smutne. W obsadzie znaleźli się sprawdzeni aktorzy tacy jak Robin Wright Penn, Chris Cooper czy Andy Garcia, a także młodsze pokolenie aktorskie (m.in. Shia LaBeouf, Christina Ricci, Anton Yelchin). Na reżyserskich stołkach zasiedli znani lub mniej znani, szkoda tylko, że nie znalazło się miejsca dla Woodego Allena, w końcu nikt tak pięknie nie przedstawił Nowego Jorku jak on. To moje jedyne zastrzeżenie. Na premierę czekam niecierpliwie. A w planach Zakochany Szanghaj oraz Rio. A może Kraków? 

 


Gosiak


*miałam napisać film, ale uświadomiłam sobie, że naprawdę widziałam mało filmów z Hugh, które NIE SĄ komediami :D

20 września 2009   Komentarze (4)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Ten odcinek miał powstać o wieeeele wcześniej. Jednak wciąż nie pojawiające się promo 6 sezonu Gotowych na wszystko skutecznie opóźniało pisanie. Za dwa tygodnie desperatki będą miały swoją premierę, a promosa ani widu, ani słychu. Cóż innego mogę zrobić? Piszę bez niego, a jak się pojawi, jeden z odcinków FAP poświęcę samym zdesperowanym kurom domowym. A dziś będzie o trailerach, teaserach i promosach do seriali telewizyjnych (co łatwo było wywnioskować po takim wstępie). Wszystkie filmiki będą dotyczyć najnowszych sezonów, więc ostrzegam – SPOILERY! Nie chcesz wiedzieć – nie czytaj, nie oglądaj. Aha – będzie też trailer sezonu zakończonego oraz trailery serialu zbliżającego się do końca. Jednak nie mogę ich pominąć :P. A zatem, do dzieła!

 
Dynastia Tudorów sezon 3


Jak już wspomniałam na górze, będzie trailer zakończonego już sezonu. Jednak nie mogłam się powstrzymać, bo jest naprawdę świetny. Konstrukcja prosta – przeplatające się sceny z 3 sezonu. Na uwagę zasługuje genialny montaż idealnie dopasowany do jeszcze genialniejszego utworu - I want it all zespołu Queen. A poza tym facjaty Henryka i Karola są naprawdę miłe dla oka. Kobiecego, oczywiście. Chociaż… :D

Fringe sezon 2


J.J. Abrams lubi ciekawić widzów, a potem trzymać ich długo w niepewności. Po genialnym (a raczej GENIALNYM) zakończeniu 1 sezonu jego nowego dzieła, widz otrzymał trailer, który... nic nie pokazuje widzowi! A raczej, coś pokazuje, ale niewiele. Odtwórcy głównych ról opowiadają o nadchodzących odcinkach, a ich wypowiedzi zostały okropnie ocenzurowane. Podsumowując – chcesz wiedzieć co będzie? Oglądaj!


Magia kłamstwa sezon 2 vs House sezon 6


Magia kłamstwa (Lie to Me) oraz Hause to obecnie najlepsze seriale stacji Fox. Oba charakteryzują się dobrymi scenariuszami, soczystymi dialogami, interesującymi postaciami oraz genialnymi odtwórcami głównych ról. Jest coś jeszcze – zarówno Cal Lightman jak i Gregory House dobrze wiedzą, że ludzie kłamać potrafią i doskonale ich kłamstwa dostrzegają. Wielu fanów obu produkcji zastanawiało się nieraz, co by się stało, gdyby obaj panowie spotkali się. Specjalnie dla nich stacja Fox połączyła teksty dwójki bohaterów w bardzo uszczypliwy dialog. Ach, aż prosi się o połączenie obu seriali w jedno, przynajmniej na jeden odcinek!*

House sezon 6


Tym razem sam pan House :D. Trailer, podobnie jak wcześniej przedstawiony trailer Tudorów, to nic specjalnego. Po raz kolejny spodobał mi się montaż i piosenka (tym razem Grounds For Divorce zespołu Elbow, którą można było także usłyszeć w trailerze filmu Tajne przez poufne), a poza tym miło znowu usłyszeć chamskie docinki doktora Housa, nawet jeśli z doktora spadł do poziomu pacjenta.

Lost sezon 6

Jak już wspomniałam przy Fringu, J.J. Abrams nie lubi za dużo pokazywać w trailerach swoich produkcji. Tym razem przedstawił widzowi reklamę fast-foodu należącego do Hurleya, jednego z bohaterów serialu. Każdy kto widział zakończenie sezonu 5 może się teraz zastanawiać, czy reklama jest tylko podpuszczaniem Abramsa, czy też alternatywną rzeczywistością wskazującą na to, że plan Jacka się powiódł… A poza tym wszystkim, trailer jest (przynajmniej dla mnie) śmieszny :D.

A teraz dochodzimy do najlepszych filmików, które zostawiłam specjalnie na sam koniec :P.

Dexter sezon 4

Po raz kolejny stacja Showtime w trailerze swojego serialu używa piosenki Queen. Chyba reżyser obu filmów jest wielkim fanem nieśmiertelnej formacji :D. Tym razem w tle leci Under pressure (zaśpiewane razem z Davidem Bowie), a my obserwujemy dzień Dextera, w życiu którego wiele się zmieniło. Nowa żona, nowa rodzina, nowe dziecko i tylko przyzwyczajenia takie same. Niestety, na nich już czasu za bardzo nie ma… Na pewno? Ten końcowy uśmiech wskazuje na coś zupełnie innego.

True Blood sezon 2


Na sam koniec wybrałam trailer, który osobiście uważam za majstersztyk pod każdym względem – muzyka, pomysł, scenografia, wszystko na 6+! Ale od początku – ciemny las, znajomi bohaterowie, głos Boba Dylana i krew. Dużo krwi. Aż chce się zakrzyknąć: IT HURTS SO GOOD!!!!!!!!!!!!

HBO lubi rozpieszczać swoich widzów i jako zakąskę przed głównym daniem, czyli finalnym odcinkiem sezonu drugiego, zaserwowało smakowite przystawki – trailer podsumowujący sezon oraz teledysk do piosenki Corrupt grupy Depeche Mode. UWAGA! Ostrzegłam, ale powtarzam, SPOILERY! Szczególnie w pierwszym filmiku.

Aha, zapomniałam dodać, że trailery TB mają jeszcze jeden wielki plus – Erika. Ach, mrrrrrrrrrrr…. :D

Gosiak

PS. W przygotowaniu – zombie w natarciu, miłość na pierwszym planie, radosny świat komedii.

*co swoją drogą jest możliwe, patrz – Chirurdzy i Prywatna Praktyka na dwa odcinki zostały połączone. Co prawda PP to spin-off Chirurgów, ale pomarzyć można :P.  

 

10 września 2009   Komentarze (3)

Filmowe Naj vol.1

Wczoraj obiecałam nową serię notek o filmowej tematyce, oto i ona. Tym razem skupię się nie na trailerach (choć one także może się kiedyś tu pojawią), a na całym światku filmowym. Filmowe Naj będzie opisywać najgorsze/najlepsze/najciekawsze/najsmutniejsze/najgłupsze (itd.) sceny/rzeczy/aktorstwo (itd.) wypatrzone przeze mnie w filmidłach. Pierwszym naj będzie…

Najgorszy akcent i najgorsza gra aktorska


Herkules w Nowym Jorku. Ten słabiutki film był debiutem przyszłego T-800 czyli Arnolda Schwarzeneggera. Podejrzewam, że twórcy filmu wybrali Arnolda jeno ze względu na budowę ciała, o umiejętnościach aktorskich zapominając. Podejrzewam także, że twardy austriacki akcent uznali za bardzo podobny do greckiego i dlatego też większość scen mówionych przez Herkulesa należy przewijać i oglądać jeszcze raz, bo tego bełkotu za pierwszym razem zrozumieć się nie da. Ale pośmiać się przy tym można. I to zdrowo. „Aj em ze son of Zus!” (Zakład Ubezpieczeń Społecznych??? :O)

 
Gosiak

09 września 2009   Komentarze (2)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Witam po krótkiej przerwie! Ten odcinek FAP miał powstać zdecydowanie wcześniej, ale nie powstał. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że przygody Guybrusha Threepwooda są nieziemsko wciągające :D. Wracając jednak do filmowej tematyki, uroczyście zapowiadam, że tematem przewodnim 7 część będą trailery filmów z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Nie będzie ich dużo, ale oba są warte uwagi.


Wyspa tajemnic


Jak już wspominałam w FAP film miał początkowo mieć inny tytuł (Wyspa skazańców), lecz dystrybutorzy spłatali widzom psikusa i przemianowali film, a co za tym idzie, także książkę i już teraz można znaleźć papierową Wyspę Ska… przepraszam, Tajemnic na półkach księgarni z obowiązkową filmową okładką. Swoją drogą to cieszę się, że mam książkę ze starym tytułem i zwykłą okładką*.  Wyspa… jest ekranizacją książki Dennisa Lehane, który doczekał się już dwóch ekranizacji swoich książek – jednej genialnej (Rzeka Tajemnic – czyży dystrybutorzy chcieli poprzez zmianę tytułu skojarzyć widzowi oba obrazy?), drugiej bardzo dobrej (Gdzie jesteś Amando?). Wszystko wskazuje na to, że trzecia ekranizacja poziomem dorówna swoim poprzednikom – ma dobry materiał wyjściowy (choć zakończenie było przewidywalne), świetnych aktorów (DiCaprio będą towarzyszyć - Ben Kingsley, Mark Ruffalo, Michelle Williams, Patricia Clarkson, Jackie Earle Haley oraz Max von Sydow) oraz genialnego reżysera (Martin Scorsese). Scenariusz napisały dwie osoby - Laeta Kalogridis (dorobek raczej słaby – Tropiciel, Aleksander, Lara Croft: Tomb Raider, światełkiem w ciemnym tunelu jest Straż Nocna) oraz Steven Knight (tu już lepiej - Eastern Promises oraz Niewidoczni) i nie będę mieć nic przeciwko, jeśli Steven Knight napisze całość. Wszystkim wyjdzie to na lepsze :). Zwiastun prezentuje się dobrze, a nawet bardzo dobrze, ale co innego od Scorsese moglibyśmy dostać? Teraz należy trzymać kciuki, żeby 150-minutowy film był tak dobry jak ten trwający tylko 3 minuty. Szkoda tylko, że premiera, zarówno Polska jak i zagraniczna, została przesunięta z jesieni 2009 na początek 2010 roku!


Inception


Bardzo obiecujący i bardzo tajemniczy projekt Christophera Nolana (Memento, Mroczny Rycerz, Prestiż). Pierwszy teaser poza wzbudzeniem ciekawości widza nie ujawnia zbyt wiele. Według internetowych plotek, Iception będzie się skupiać na człowieku (DiCaprio) potrafiącym zagłębiać się w ludzkie sny, wpływać na nie, a także wydobywać z nich wartościowe informacje. Gdy pewnego dnia żona nurka (Marion Cotillard) zostaje uwięziona w świecie snów i tam popełnia samobójstwo, bohater zostaje oskarżony o jej morderstwo… Cóż, brzmi prosto, ale i fascynująco. Ostatnimi czasy każdy nowy film Nolana jest lepszy od poprzedniego. Oby nie zaliczył spadku formy!


Tak, to już koniec. Na pocieszenie wrzucam trailer mojego ulubionego filmu z Leonardo DiCaprio w obsadzie.


Gosiak

 
PS. Wkrótce na blogu nowa seria notek o filmowej tematyce!


*jak tak sobie teraz o tym myślę, to się cieszę, że moja ukochana Zimna Góra została Zimną Górą, a nie Wzgórzem Nadziei. Ale filmowej okładki nie uniknęłam. 

08 września 2009   Komentarze (14)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Żałoba narodowo-młodzieżowa nastała, bo oto nadszedł wrzesień i czas do szkoły, bachory! 1 września to dzień bardzo mroczny, nawet jeśli słoneczny, dlatego dzisiejszy odcinek będzie idealnie do niego pasować. Bo gwiazdami 6 odcinka FAP (Filmowo Ambitnego Przedsięwzięcia) będą wampiry – zimne istoty kryjące się w mroku (lub cieniu). Choć dawniej blada istota z kłami była gwiazdą horrorów, obecnie potrafi się wpasować w każdy filmowy gatunek – film młodzieżowy, romans, antyutopię czy też film drogi. Ja tam i tak niecierpliwie czekam na dramat sądowy – tego z udziałem wampirów jeszcze nie było :D.


Asystent Wampira


Kolejny film, który został przez fanów mianowany „następcą Harryego Pottera”. Szczerze pisząc, takie tytuły mi się przejadły po Złotych Kompasach, Zmierzchach, Ciemnościach ruszających do boju, Seriach niefortunnych zdarzeń czy też Kornikach Spiderwicka i dlatego też do takich obietnic podchodzę z dobrotliwym prychnięciem. Ale kto wie, może tym razem będzie nieco inaczej? W każdym razie film opowiada historię Darrena, znudzonego życiem nastolatka, który ma szansę zmienić swój normalny żywot i stać się wampirem. Chłopak ochoczo przystaje na propozycję, jednak po fakcie okazuje się, że bycie wampirem wcale nie jest takie wspaniałe jak sobie wyobrażał. Czeka go nauka pod czujnym okiem stwórcy w Cyrku Dziwaków… Cóż, film zapowiada się jak kolejna familijna storyja (zapewnie z morałem), jednak ma coś, co zachęca mnie do obejrzenia – obsadę. A może raczej – OBSADZISKO. Ray Stevenson, Willem Dafoe, John C. Reilly, Salma Hayek, i Ken Watanabe na jednym ekranie! Przynajmniej o aktorstwo nie trzeba się (raczej) martwić. Na uwagę zasługuje też obsadzenie Johna C. Reillego w postać mentora głównego bohatera. Miło zobaczyć wampira, który nie jest zabójczo-pięknym-nastolatkiem :).


A skoro o wampirach, zabójczo-pięknych-nastolatkach  mowa…


Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu


Ekranizacja drugiej części „przeboju” Stephenie Meyer. Po wydarzeniach z pierwszej części Edward i rodzinna Cullenów szykują dla Belli przyjecie urodzinowe, które kończy się niespodziewanie – Jasper atakuje dziewczynę. Belli nic się nie stało, jednak Edward nie przestaje winić siebie za ten wypadek i postanawia razem z swoją wampirzą rodziną opuścić Forks. Dziewczyna jest załamana. Z depresji pomaga jej wyjść przyjaciel z dzieciństwa, Jacob. Z czasem okaże się, że chłopak czuje do Belli coś więcej niż przyjaźń oraz skrywa przed nią pewną tajemnicę. Każdy kto widział/czytał Zmierzch, wie czego się spodziewać po filmie – łzawych wyznań, ładnych zdjęć, dłużyzn i raczej słabego aktorstwa. Piszę „raczej” ponieważ w drugiej części zadebiutują dwie nowe postacie – Jane oraz Aro, których odgrywać będą Dakota Fanning i Michael Sheen. Trochę szkoda mi ich dla takiego dziadostwa… Aha – film pod spodem to, wbrew wszystkiemu, TRAILER. Dlaczego wygląda jak wygląda, pojęcia nie mam.


Daybreakers

 


Willem Dafoe w kolejnym wapirystycznym filmie! Nie będę jednak ukrywać, że Daybreakers pociąga mnie bardziej niż Asystent Wampira. Lubię filmy mówiące o nietypowej przyszłości ludzkiej rasy, a film prezentuje ciekawy pomysł – pod wpływem nieznanego wirusa wszyscy ludzie na ziemi zamienili się w wampiry. No, nie dokońca wszyscy. Ci, który pozostali są pożywką dla całej reszty z kłami. Istnieje jednak grupka buntowników chcących zmienić stan rzeczy, a na dodatek posiadających lekarstwo na wirus. Zwiastun prezentuje przepiękną scenografię wampirzego miasta i obiecuje dużo akcji. Po cichu mam nadzieję, że jednak trochę więcej będzie dumania nad sensem człowieka i takich tam innych nudziarstw.

Stake Land


Jedna wielka niewiadoma. Wiadomo, że za Stake Land odpowiadać będą twórcy horroru Mulberry Street, a całość nazywana jest „filmem drogi z kłami”. Warto jednak zobaczyć pierwszy teaser – dowód na to, że prostota jest najlepsza. Niepokojące obrazy i monolog z offu, aż ciarki człowieka przechodzą!

Tu miał być także trailer 2 sezonu True Blood, jako zwięczenie całości. Planuje jednak poświęcić jeden z odcinków na trailery serialowe, więc radzę czekać. Poza tym w planach - Leonardo DiCaprio Only, miłość na pierwszym planie oraz zombie w natarciu. Do napisania i zobaczenia!

Gosiakowa

01 września 2009   Komentarze (2)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

Okrągła rocznica cyklu (hehe;P), dlatego też tym razem będzie nieco inaczej, gdyż żeby oglądać poniższe trailery należy:
a) mieć ukończone 18 lat…
b) …choć lepiej 21
c) wyłączyć szare komórki
d) mieć pusty żołądek
e) przyjąć, że ludzie są naprawdę zdolni wymyślić wszystko, szczególnie Japończycy
Jak dostosujecie się do powyższych zasad, będziecie mogli przystąpić do oglądania. Dzisiejszy odcinek będzie poświęcony strasznym Japońskim filmom, które nie zawsze są horrorami. Dlaczego straszą? Słabą fabułą, aktorstwem, efektami specjalnymi i wszystkim co jeszcze zostało. Drodzy widzowie/czytelnicy, proszę zapiąć pasy, wyruszamy w niezbadane obszary kiczu, głupoty i przemocy spod znaku Japonii!!!

Tokyo Gore Police


Fabuła skupia się na policjantce, Raku, która chce rozwiązać śmierć swojego ojca. Po drodze skosi tysiące mutantów, przeleje eksalitry sztucznej krwi i wypowie pięć zdań, a może dziesięć. W końcu to inteligentny film! Zapewnie z przesłaniem.

Samurai Princess


Demoniczna wojowniczka, androidy, pożeracze dusz i bomba zrobiona z cycków. Czegóż chcieć więcej?


Machine Girl


Poruszająca i wyciskająca łzy z oczu historia nastolatki gotującej yakuzie krwawą zemstę za zamordowanie ukochanego brata. Żeby zemsta była bardziej wysmakowana, do ręki przytwierdza karabin maszynowy. Nie ma jak finezja!

Na sam koniec wisienka na torcie…


Robogeisha


Gejsza jest japonką, gejsza jest piękna, gejsza jest… ROBOTEM! I nie jest jedna, jest ich wiele i właśnie zaczyna się ich wojna! Trailer w przepiękny sposób przedstawia potyczki dzielnych gejszy, podkreślając wszystko dynamiczną muzyką i doskonałym lektorem. Poruszające.


Jak komuś się wydaje, że opisy były uszczypliwe, to zapewniam, że się myli :P.

Gosiak

30 sierpnia 2009   Komentarze (4)

Friend recommends ;)

Zainspirowana pomysłem współblogowicza Gośaka, postanowiłam stworzyć cykl notek. W moim przypadku będzie o rzeczach, które się wyjątkowo spodobały i zachęcam każdego do zapoznania się bliżej. Zobaczymy jeszcze, co to będzie ;)

Na początek dwie historie książkowe ze znanego i lubianego gatunku fantasy :)


Pieśni Lodu i Ognia (przeczytane ok. rok temu)

Jest to cykl autorstwa G.R.R.Martina, na który póki co składają się cztery tomy (ostatecznie ma być 7):
1)Gra o tron 
2)Starcie królów
3)Nawałnica mieczy 
4)Uczta dla wron
oraz dwa opowiadania:
Błędny rycerz
Wierny miecz (do tego jeszcze nie dotarłam, więc na wszelki wypadek nie polecam, gdyby ktoś miał się skarżyć, że okropne było ;P)

Mamy tutaj wszystko, czego można oczekiwać po fantasy - walkę o władzę, długą wędrówkę, ważną misję, skomplikowane intrygi, potężną magię, romantyczne historie, żywych umarłych (tzw. nieumarłych ;)) i wiele więcej. Kolejne rozdziały dotyczą innych bohaterów, dzięki czemu możemy obserwować akcję z różnych punktów widzenia. A właśnie - bohaterowie, przecież to w dużej mierze od nich zależy, czy spodoba się dana książka. I tutaj Martin nie zawodzi - postacie są naprawdę "żywe", a że prezentują pełną gamę charakterów i odcieni szarości, każdy znajdzie kogoś, kogo może polubić i komu kibicować w grze o tron :). Książki są świetnie napisane, wciągająca fabuła i naprawdę zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że trudno oderwać się od lektury.

Ciekawostka: cykl ponoć jest insirowany Wojną Dwóch Róż - walką o władzę toczoną w XV wieku między dwoma angielskimi rodami: Yorkami i Lancasterami. Dwa główne antagonistyczne rody (a przynajmniej tak się wydaje na początku) w Pieśniach to Starkowie i Lannisterowie, hehe.

Na zachętę dodam jeszcze, że mam w swoim posiadaniu czwarty tom, więc jeśli ktoś przeczyta trzy pierwsze, to nie musi martwić się o dostęp do kolejnego ;)


Ostatni jednorożec (przeczytane ok. dwa lata temu)

Tym razem nie tak okazale, bo jest to nie żadna saga, a pojedyncza książeczka Petera S. Beagle'a - pięknie napisana, wzruszająca opowieść o tożsamości, przeznaczeniu i miłości. Utrzymana w baśniowym klimacie historia Jednorogini, Szmendryka, Molly Grue i księcia Lira naprawdę urzeka.

Trudno mi teraz opisać słowami, co jest takiego w tej książce. Tym bardziej polecam, by przekonać się samemu - naprawdę warto!

Ciekawostka: Na podstawie Ostatniego Jednorożca nakręcono w 1982 roku animowany film.


Ok, to tyle na pierwszy raz, mam nadzieję, że zachęciłam do przeczytania książek lub ich porządnych recenzji na biblionetce :)


Pozdrawiam,

Luthien 

29 sierpnia 2009   Komentarze (3)

Filmowo ambitne przedsięwzięcie… vol....

I oto nadeszła czwarta część trailerowego cyklu. Tym razem, zgodnie z moją obietnicą udzieloną w komentarzach w poprzednim odcinku, będzie o kosmitach. Antyfanów Z archiwum X uspokajam – wszystkie filmy przeze mnie zaprezentowane zapowiadają się ciekawie i może nie taki obcy straszny jak go filmują :).


Dystrykt 9


Wreszcie coś nowego! Tym razem to nie my, ludzie, jesteśmy tymi zaszczutymi. To my tyranizujemy kosmitów, trzymając ich tytułowymi dystrykcie i próbujemy zdobyć informacje na temat ich broni. Trailer wygląda niesamowicie – szarpane przechodzenie z ujęcia do ujęcia, maksymalna oszczędność w scenach, więc nie mamy filmu w skrócie, a okropnie zachęcający wabik. Dodam jeszcze, że film został wspaniale przyjęty przez zagranicznych krytyków (89% pozytywnych opinii na Rottentomatoes!) i tylko szkoda, że będziemy musieli oczekiwać na film aż do października.


Czwarty Stopień


Film oparty na faktach (podobno). Milla Jovovich gra w nim panią psycholog, która podczas sesji odkrywa szokujące powiązanie pomiędzy swoimi pacjentami a licznymi zniknięciami w miasteczku Nome, które miały swój początek w latach 60 i nigdy nie zostały rozwiązane przez policję. Oczywiście, zaginięcia to nic innego jak uprowadzenia przez obcych. Trailer obiecuje jednak  coś więcej niż tylko parady szaroskórych ludzików o dużych, czarnych oczach, gdyż skupia się na rozmowach przeprowadzonych podczas sesji, a także szokujących faktach wychodzących na jaw podczas hipnozy. Muszę przyznać, że trailer robi duże wrażenie i jeśli cały film utrzymany będzie w podobny klimacie, to szykuje się doskonały thriller.

Avatar


Na zakończenie, wspominany już przeze mnie w pierwszej części cyklu Avatar Jamesa Camerona. Podejrzewam, że na dzień dzisiejszy jest to najbardziej oczekiwany film przez kinomaniaków . W końcu na stołku reżysera zasiada James Cameron, który zapowiedział, że jego dzieło wprowadzi rewolucję w kategorii efektów specjalnych. Cóż, za słowo trzymamy, a każdy kto widział Terminatora 2 wie, że Cameron może sobie pozwolić na takie obietnice (groźby?). Tak więc o stronę wizualną filmu martwić się nie trzeba. Nieco gorzej z historią, która na powalającą się nie zapowiada. Złośliwi nazywają Avatara „Pocahonatas w kosmosie”, co ma sens, gdyż oto przedstawiciel ludzkiej rasy zakochuje się w przedstawicielce dzikiego i pozaziemskiego plemienia N’avi. Pod wpływem uczucia postanawia pomóc ukochanej i jej krajanom. Trąci kiczem, który niegdyś popsuł mi oglądanie innego tworu Camerona, Titanica. Boże, spraw, żeby tym razem poszedł w stronę Terminatora, a wszystko będzie dobrze :).

Gosiak


Ps. A w następnym odcinku będzie o strasznych azjatyckich filmach (nie zawsze będących horrorami) lub o wampirach. Zależy od tego, na co będę miała ochotę :D.

25 sierpnia 2009   Komentarze (2)
< 1 2 ... 7 8 9 10 11 ... 17 18 >
Kmwp | Blogi